25-06-2015, 00:00
Komentarz: Andrzej Brochocki – wspólnik zarządzający w Kancelarii Brochocki
Od 2012 r. obserwujemy wzrost wartości inwestycji biurowych w Polsce, który w zeszłym roku znacznie przyspieszył, osiągając ponad 3 mld euro, co przy słabszym wyniku sektora powierzchni handlowych, zapewniło dominującą pozycję inwestycji biurowych na tle pozostałych sektorów. W naszym kraju jest już ponad 7,5 mln mkw. powierzchni, tym samym Polska jest liderem w Europie środkowo-wschodniej. Przy tym w Warszawie mamy już ponad 4,4 mln mkw. powierzchni biurowej. Natomiast obecnie powstaje rekordowa ilość nowych biur, aż 1,4 mln mkw.
Andrzej Brochocki – wspólnik zarządzający w Kancelarii Brochocki |
Tradycyjnie, dominującą pozycję na polskim rynku utrzymują podmioty niemieckie, austriackie i amerykańskie, a wśród lokalizacji stolica odpowiada za trzy czwarte wolumenu inwestycji. Z drugiej strony, historyczne wyniki osiągają polscy inwestorzy, a wolumen transakcji biurowych zawieranych w miastach regionalnych wzrósł ponad dwa razy w stosunku do 2014 r.
Ze względu na wysoką aktywność budowlaną w stolicy, związaną głównie z rozwojem miejskiej infrastruktury (na uwagę zasługuje Wola przy okazji budowy drugiej linii metra), możemy spodziewać się również historycznego poziomu niewynajętej przestrzeni biurowej, co wzmocni trend rosnących wymagań najemców wobec właścicieli biurowców i zwiększy presję na wysokość czynszów. Pod koniec I kwartału w Warszawie wolna powierzchnia biurowa wynosiła ok. 580 tys. m. kw Najsilniej oprą się jej najbardziej prestiżowe lokalizacje, w tym nieruchomości biurowe w historycznej zabudowie ścisłego śródmieścia. Być może zwiększona podaż przekieruje jeszcze większą część przyszłych inwestycji do miast regionalnych, także poza najsilniejsze wśród nich Wrocław i Kraków.
Wśród trendów rynkowych, warto zwrócić uwagę na rosnące znaczenie dostępu do zieleni oraz większego włączenia pracowników w kreowanie i aranżowanie swojej przestrzeni pracy. Istotną kwestią pozostają rozwiązania ekologiczne - na certyfikatach zależy przede wszystkim najemcom reprezentującym rozpoznawalne międzynarodowe marki, ale grono chętnych do płacenia wyższej stawki za wyższy standard ekologiczny się poszerza. W związku z wyburzeniami i modernizacjami budynków z lat 90., których design mocno się zestarzał, zwraca się również większą uwagę na architektoniczną ponadczasowość, zarówno w wypadku projektów nowych bądź traktując to jako argument dla inwestowania w nieruchomości historyczne.
Podobne artykuły
Komentarze