30-03-2017, 00:00
Jak wynika z raportu Metrohouse i Expandera, luty był kolejnym miesiącem, w którym w Trójmieście odnotowano większe zainteresowanie pierwotnym rynkiem mieszkaniowym. O tej porze roku inwestorzy zwiększają swoją aktywność, poszukując ofert lokali, które przeznaczą na wynajem w trakcie sezonu wakacyjnego. Od sześciu miesięcy spadają również ceny mieszkań w Gdyni.
Wzrost i spadki wTrójmieście
Gdynia wraz z Wrocławiem i Krakowem należy do tej grupy miast, w których w zeszłym miesiącu odnotowano spadek średnich cen transakcyjnych mieszkań. Obecnie za m2 kupujący muszą płacić tu 4666 zł. Zupełnie z inną sytuacją mamy do czynienia w Gdańsku, gdzie ceny mieszkań nie zmieniły się w stosunku do danych z raporty styczniowego i wynoszą 5757 zł. za m2. Jest to jednak aż o 11 proc. więcej niż przed rokiem. W tym mieście średni metraż nabywanego mieszkania w lutym wynosił 60 m2, za który nabywający musieli płacić 336 tys. zł. Z kolei nabywcy z Gdyni w zeszłym miesiącu za średni metraż 53 m2 płacili średnio 244 tys. zł.
Na rynek wkraczają inwestorzy
Inwestorzy, którzy w poprzednim miesiącu zwiększyli swoją aktywność na trójmiejskim rynku pierwotnym, poszukiwali głównie mieszkań dwu- i trzypokojowych, takich lokali, które spełniają kryteria produktów inwestycyjnych. – Jest to okres, kiedy na rynku pojawiają się inwestorzy, którzy liczą na znalezienie ofert, które przeznaczą na wynajem już od najbliższego sezonu wakacyjnego – uważa Patryk Szczodrowski, Metrohouse Gdańsk. Wśród kupujących nieruchomości, duży odsetek także stanowili przedsiębiorcy poszukujący na wynajem lokali użytkowych. – Zapotrzebowanie jest różnorakie – lokale gastronomiczne czy gabinety lekarskie – dodaje Szczodrowski.
Program MdM zbliża się do końca
Osoby planujące zakup mieszkania w Trójmieście przy wsparciu programu „Mieszkanie dla Młodych” powinny się spieszyć. W puli dopłat, o które można starać się w tym roku, pozostało już tylko 90 mln zł. – Środki wyczerpią się prawdopodobnie jeszcze w kwietniu, a najpóźniej w pierwszej połowie maja. Dodajmy, że obecnie można wnioskować o dopłaty, które zostaną wypłacone dopiero w przyszłym roku. Gdy pieniądze się skończą, ostatnia szansa na takie wsparcie pojawi się w styczniu 2018 r. Wtedy udostępniona zostanie ostania pula środków (381 mln zł) a po jej wyczerpaniu, program zostanie zakończony – informuje Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.
Podobne artykuły
Komentarze