nieruchomosci

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.



Artykuł Dodaj artykuł

Zmiany w ustawie deweloperskiej - czy deweloperzy mają się czego obawiać?

Powstanie Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego, uregulowanie kwestii umów rezerwacyjnych, a także możliwość zgłaszania wady istotnej - to główne z postulatów urzędników UOKiK. Czy konsumenci będą rzeczywiście lepiej chronieni, a planowane zmiany nie doprowadzą do wzrostu cen mieszkań? Co na to branża?

Zmiany w ustawie deweloperskiej - czy deweloperzy mają się czego obawiać?Powstanie Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego, uregulowanie kwestii umów rezerwacyjnych, a także możliwość zgłaszania wady istotnej - to główne z postulatów urzędników UOKiK. Czy konsumenci będą rzeczywiście lepiej chronieni, a planowane zmiany nie doprowadzą do wzrostu cen mieszkań? Co na to branża?

20 tys. zł do funduszu

Pod wpływem sprzeciwu branży deweloperskiej UOKiK wycofał się z propozycji likwidacji otwartych rachunków powierniczych bez zabezpieczenia. W zamian jednak proponuje powstanie Deweloperskiego Fundusz Gwarancyjnego, którego środki miałyby zabezpieczyć nabywców mieszkań na wypadek upadłości dewelopera lub niewywiązywania się z zawartych umów. Jak podaje Rzeczpospolita, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Marek Niechciał, twierdzi, że taki fundusz będzie w stanie pokryć koszt upadku jednej dużej firmy deweloperskiej oraz dwóch mniejszych raz na pięć lat, a roczna suma wpłat wyniesie około 140 mln zł. Obawy deweloperów budzi jednak proponowana przez UOKiK wysokość składki maksymalnej - 5 proc. w przypadku rachunku otwartego i 1 proc. dla rachunku zamkniętego.

- Niestety taki fundusz znacząco zwiększy koszty inwestycji, co w konsekwencji doprowadzi do wzrostu cen mieszkań, a nawet nierentowności całego przedsięwzięcia; na rynku pozostaną tylko zagraniczni giganci - tłumaczy Grzegorz Woźniak ze spółki Quelle Locum, realizującej inwestycję Park Leśny Bronowice. - Załóżmy, że składka na taki fundusz będzie kształtowała się na poziomie 1 proc., wtedy deweloper od mieszkania wartego 400 tys. zł będzie musiał odprowadzić do funduszu 4 tys. zł, ale w przypadku wartości maksymalnej, a więc 5 proc. kwota ta wzrośnie do 20 tys. - co siłą rzeczy odbije się na konsumentach - dodaje.

Podobnego zdania jest dr Iwona Sroka, członek zarządu Murapol SA: Pomysł powstania Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego zaprezentowany w najnowszym projekcie ustawy deweloperskiej jest nieco zaskakujący dla całej branży. W uzasadnieniu do projektu podaje się przykłady rynków mieszkaniowych w innych krajach, gdzie nie wskazano przypadków działania podobnego funduszu, natomiast zaprezentowane są przykłady państw, w których albo nie ma dodatkowych zabezpieczeń, albo deweloperzy posiadają gwarancję bankową bądź ubezpieczeniową. Naszym zdaniem, chcąc bardziej zabezpieczyć rynek, warto pójść w podobnym kierunku, tj. doszczelnić przepisy w tym zakresie. Jako przedstawiciel branży uważam, że utworzenie DFG będzie kosztownym rozwiązaniem, a proponowana przez ministerstwo stawka dla deweloperów korzystających z OMRP na poziomie maksymalnym wynoszącym 5 proc., jest zbyt wysoka, dlatego też podczas konsultacji społecznych postulowaliśmy obniżenie jej maksymalnego poziomu. Tym bardziej, że  blisko 90 proc. podmiotów działających na rynku korzysta z tego typu rachunków, a więc ta stawka odnosiłaby się w zasadzie dla całego rynku, mając niebagatelny wpływ na ceny mieszkań, ich dostępność, a więc ogólnie na sytuację mieszkaniową w Polsce.

Umowa rezerwacyjna pod lupą

Kolejna kwestia dotyczy pojawienia się w ustawie deweloperskiej zapisu na temat umów rezerwacyjnych, które obecnie nie są uregulowane prawnie, a praktyka deweloperska jest w tym przypadku zróżnicowana. Niektóre firmy pobierają opłatę w zamian za zarezerwowanie konkretnego lokalu, inne z kolei w ogóle takich umów nie zawierają. Zgodnie z nowymi przepisami, w przypadku podpisania umowy rezerwacyjnej, deweloper będzie zobowiązany wyłączyć lokal ze swojej oferty na określony czas. Opłata rezerwacyjna byłaby nieobowiązkowa, a jeśli zostałaby przewidziana przez strony umowy, to jej wysokość nie mogłaby przekroczyć 1 proc. ceny danego mieszkania i byłaby zwracana klientowi, jeżeli ten nie uzyskałby finansowania.

Jak podaje Rzeczpospolita, dr Iwona Sroka, członek zarządu Murapol SA, uważa, że może w tym przypadku dojść do sytuacji, w której deweloperzy nie będą chętni za taką kwotę rezerwować swoich najlepszych lokali, które będą woleli od razu sprzedać za gotówkę. Z kolei Grzegorz Woźniak ze spółki Quelle Locum pozostaje wobec tego zapisu całkowicie neutralny: Dla nas kwestia regulacji umów rezerwacyjnych nie jest niczym nowym. Wszystkie proponowane przez UOKiK zapisy są już w naszej firmie standardem - mówi.

Wada istotna dla klienta

Zgodnie z nowymi zapisami, jeśli nabywca stwierdzi wadę istotną lokalu, ma prawo odmówić dokonania odbioru mieszkania. Deweloper natomiast  jest zobligowany usunąć daną wadę w terminie do 30 dni od dnia przyjęcia zgłoszenia. W sytuacji niewywiązania się z tego zobowiązania, może on wyznaczyć kolejny termin, jeśli zgodzi się na to druga strona. Jeżeli deweloper nie dotrzyma również tego terminu, nabywca może wyznaczyć ponowny termin, a po jego upływie odstąpić od umowy.

Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl jest zdania, że uregulowanie to jest korzystne dla konsumentów, jednak nie wyeliminuje ono sporów pomiędzy inwestorami oraz ich klientami, gdyż w zapisie tym brakuje m.in. zdefiniowania, co można, a czego nie można uznać za wadę istotną lokalu. Grzegorz Woźniak ze spółki Quelle Locum zauważa, że w ustawie brakuje również określenia nowego terminu wyznaczanego przez nabywcę. W praktyce może dojść do sytuacji, w której klient odstąpi od umowy np. po dwóch dniach niewywiązania się dewelopera ze zobowiązania.