Ostatnie dni na rynkach finansowych potwierdzają przypuszczenia, że wpływ odsunięcia w czasie decyzji o ograniczeniu skupu aktywów w USA, może mieć jedynie chwilowy wpływ na koniunkturę. Amerykański S&P 500 wrócił już nieco pod poziom, z jakiego zaczął się ruch po ostatniej decyzji Fed, a niemiecki DAX jest mniej więcej na poziomie sprzed tej decyzji.

Polski parkiet nie oddał jeszcze całych wzrostów, podobnie zresztą jak całość wschodzących rynków akcji. Widać coraz wyraźniej, że inwestorzy stopniowo wracają do gry opartej na doniesieniach gospodarczych, a przy tym zaczynają zdawać sobie sprawę, że brak zmniejszenia skupu aktywów nic nie zmienia w perspektywach polityki pieniężnej w USA. I tak jeszcze w tym roku dojdzie do ograniczenia skupu aktywów, a kolejne miesiące będą stać pod znakiem niepewności wynikającej z konsekwencji takiej decyzji dla gospodarki.

Wrześniowy indeks Ifo, obrazujący postrzeganie niemieckiej gospodarki przez tamtejszych przedsiębiorców, wzrósł symbolicznie w porównaniu z sierpniem i wypadł wyraźnie słabiej od oczekiwań. Dane z Polski natomiast wypadły korzystnie. Sprzedaż detaliczna zwiększyła się w sierpniu w skali roku o 3,4%, nieco więcej niż szacowali ekonomiści. Stopa bezrobocia zmniejszyła się do 13%, nowe zamówienia w przemyśle zwyżkowały o 3,5% w skali roku. Widać zatem, że stan polskiej gospodarki poprawia się, ale siła wzrostowych tendencji jest wciąż jeszcze niewielka. By zaczęli je odczuwać przeciętni obywatele muszą znacznie się wzmocnić.

Rynki nieruchomości

W II kwartale w Wielkiej Brytanii liczba wydanych pozwoleń na budowę obiektów mieszkaniowych wzrosła o blisko połowę w porównaniu z tym samym okresem 2012 r. i wyniosła 37 tys. W skali 12 miesięcy było to 156,6 tys., o nieco ponad jedną trzecią więcej niż w dołku koniunktury we wrześniu 2011 r. Zwyżka jest potwierdzeniem odradzania się koniunktury na rynku mieszkaniowym, a do nowych inwestycji zachęcają rosnące ceny mieszkań, jak i ułatwienia w otrzymaniu pozwolenia. Szacuje się przy tym, że liczba planowanych inwestycji jest wciąż niewystarczająca, by zaspokoić potrzeby mieszkaniowe wynikające ze wzrostu populacji Brytyjczyków. Aby tak się stało w skali roku potrzeba 220 tys. wydanych pozwoleń na budowę.

Ciekawostką na rynkach nieruchomości jest wycofanie się Realu Madryt z wartej 1 mld USD inwestycji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich po tym, jak zbankrutował pomysłodawca tego projektu. W jego ramach na sztucznej wyspie miały powstać stadion, marina, obiekty mieszkaniowe i handlowe, szkółka piłkarska i hotel z 450 pokojami.