30-09-2016, 00:00
Mieszkania dwupokojowe, położone blisko uczelni lub dobrze z nią skomunikowane, o niezłym standardzie – takich ofert szukają w tej chwili studenci. Pomagają im w tym pośrednicy z blisko 200 biur nieruchomości z całego kraju, uczestnicy akcji Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości „BEZPIECZNY NAJEM 2016”.
Cena i lokalizacja
Wrzesień to miesiąc największej aktywności na rynku nieruchomości. O mieszkanie do wynajęcia w biurach pośrednictwa pytają głównie studenci, którzy nie znaleźli miejsca w akademiku. Do akcji „BEZPIECZNY NAJEM 2016”, podczas której pośrednicy w obrocie nieruchomościami podpowiadają jak znaleźć wymarzone lokum oraz jak uniknąć pułapek i bezpiecznie sfinalizować transakcję, zgłosiło się blisko 200 biur nieruchomości z całego kraju (ich adresy można znaleźć na stronie www.pfrn.pl).
Z dotychczasowego doświadczenia pośredników wynika, że żacy najczęściej wynajmują mieszkania dwupokojowe lub kawalerki w atrakcyjnej cenie, położone blisko uczelni, co pozwala zaoszczędzić czas i pieniądze na dojazdach. Są też coraz bardziej wymagający co do standardu wykończenia i wyposażenia. Obowiązkowe są dziś podstawowe sprzęty AGD: pralka, lodówka, a także dostęp do Internetu. Mieszkanie powinno być też umeblowane. W Warszawie żacy mogą znaleźć kawalerki za kwotę 1300-1700 zł, a dwupokojowych mieszkania za 1600-2500 zł. W Gdyni ceny kształtują się odpowiednio na poziomie – 1000 i 1300 zł, w Poznaniu 800-1900 i 1200-2700 zł, a w Krakowie 900-1600 i 1100-2150 zł. Coraz mniejszym zainteresowaniem cieszą się pojedyncze pokoje, chyba że współlokatorami są inni studenci. Mieszkanie z właścicielami nie wchodzi w grę.
Jak zadbać o bezpieczeństwo?
Wynajem mieszkań może budzić obawy zarówno wśród właścicieli mieszkań, jak i wynajmujących. Co można zrobić, aby transakcja w pełni zaspokajała oczekiwania i zabezpieczała interesy obu stron? – Najemca przed podjęciem decyzji o wyborze danego lokum powinien sprawdzić kilka rzeczy. Najważniejsze to potwierdzić własność lokalu. Osoby podszywające się pod właścicieli często wykorzystują pośpiech i brak wiedzy o mechanizmach rządzących rynkiem. Możemy to zrobić zaglądając do aktu notarialnego i księgi wieczystej. Te ostatnie są dostępne w Internecie – sugeruje Andrzej Piórecki, Prezydent Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.
A jak sprawdzić najemcę? Prosząc o referencje od poprzednich wynajmujących, okazanie dwóch dokumentów tożsamości przed zawarciem transakcji, zabezpieczenie się kaucją w wysokości najczęściej jednomiesięcznego czynszu oraz podpisanie umowy z rodzicem, a nie studentem.
Jedną z możliwości, która zabezpiecza obie strony jest też sporządzenie umowy najmu okazjonalnego. Właściciel zyskuje wówczas gwarancję, że w przypadku rozwiązania umowy lokator opuści mieszkanie, co poświadcza notarialnie, a najemca pewność, że ustalona wysokość czynszu może ulec zmianie tylko w przypadkach ściśle określonych w dokumencie.
Pomoc profesjonalisty
W tym najgorętszym okresie na rynku nieruchomości uaktywniają się także oszuści i pseudoagencje, które w prasie i Internecie umieszczają atrakcyjne cenowo oferty wynajmu mieszkań. Pobieranie opłat od 100 do 500 zł za podanie często już niekatulanych adresów to częsty proceder. – Dlatego jak co roku, Polska Federacja Rynku Nieruchomości, w porozumieniu z lokalnymi stowarzyszeniami, organizuje ogólnopolską akcję edukacyjną „Bezpieczny najem”, w której biorą udział rzetelni pośrednicy. Szukając mieszkania warto skorzystać z ich doświadczenia. To osoby posiadające gruntowną wiedzę z wielu dziedzin, m.in. prawa i gospodarki nieruchomościami, a także często wieloletnie doświadczenie, liczone setkami przeprowadzanych transakcji. To oni pomogą znaleźć odpowiednią ofertę, ustalą tytuł prawny do lokalu, określą warunki najmu, przeprowadzą inwentaryzację i sporządzą umowę najmu dostosowaną do indywidualnych potrzeb najemcy – zapewnia Andrzej Piórecki.
Szukając eksperta, warto tylko sprawdzić czy jego nazwisko znajduje się w prowadzonym przez PFRN Centralnym Rejestrze Pośredników w Obrocie Nieruchomościami.
Podobne artykuły
Komentarze