Pandemia COVID-19 nie przeszkadza Amerykanom w zakupach domów. W USA właśnie odnotowano historycznie największy wzrost w liczbie sprzedanych nieruchomości. W Polsce także powiało optymizmem.
Od majówki zaczyna się zwykle wzrost zainteresowania działkami budowlanymi. Czy banki chętnie finansują takie zakupy?
Polacy w czasach pandemii odkryli, że wcale nie trzeba wyjeżdżać na drugi koniec świata, aby spędzić ciekawie urlop. Czasem wystarczy kawałek własnej działki za miastem. Zapotrzebowanie na takie nieruchomości jest wysokie.
Zawieszenie płatności rat kredytu, czyli tzw. „wakacje kredytowe”, dla wielu gospodarstw domowych i przedsiębiorców w obecnej sytuacji pandemii koronawirusa może być szansą na przetrwanie w dobrej kondycji finansowej. Co należy wiedzieć o wakacjach kredytowych i jak z głową rozmawiać z bankiem czy instytucją finansową o odroczeniu spłaty rat?
Nabywcy mieszkań w dużych miastach są przyzwyczajeni do bajecznie wysokich cen wystawionych do sprzedaży lokali. Przeciwwagą do metropolitalnej drożyzny mogą być mieszkania w mniejszych miastach i miejscowościach. Ich cena nie przekracza często nawet 100 tysięcy złotych.
Coraz częściej osoby poszukujące kredytu nie chcą tracić czasu na wizyty w bankach. Wielu z nich decyduje się na spotkanie z ekspertem kredytowym, który dysponuje ofertą kilkunastu instytucji kredytowych. Na co powinien przygotować się klient, chcący zaciągnąć kredyt – wyjaśniają eksperci Gold Finance.
Na wtórnym rynku mieszkań widoczne jest spowolnienie wzrostów cen. Nieco spokojniej jest też w przypadku mieszkań od deweloperów. Nadal jednak nie słabnie zainteresowanie zakupem lokali.
Według raportu Metrohouse i Gold Finance 34 proc. zakupów na rynku wtórnym mieszkań ma podłoże inwestycyjne. Boom zakupowy trwa w najlepsze, mimo zapowiedzi podwyżek stóp procentowych.
Rynek wynajmu mieszkań nie będzie już taki sam. Kolejne uczelnie donoszą o zajęciach prowadzonych w systemie hybrydowym, a to przecież studenci zasilają grupę najemców mieszkań. Jakie są możliwe następstwa obecnej sytuacji?
Wśród osób kupujących mieszkania na rynku wtórnym w III kw. br. przeważają trzydziestolatkowie. Zmienia się jednak profil sprzedającego. Analizę na ten temat przygotowała agencja Metrohouse.
Zainteresowanie rynkiem mieszkaniowym jest generowane nie tylko przez rodzimych nabywców. Zapytania dotyczące bieżącej oferty spływają z całego świata. Jak wygląda w praktyce czołówka najczęstszych przedstawicieli krajów zainteresowanych zakupami mieszkaniowymi w Polsce?
Mimo nieustających podwyżek na rynku nieruchomości zainteresowanie mieszkaniami z rynku wtórnego jest bardzo duże. Największy procent kupujących stanowią millenialsi, czyli osoby urodzone w latach 80-tych i 90-tych XX wieku. Są to młodzi ludzie, którzy w miarę niedawno rozpoczęli karierę zawodową oraz życie rodzinne, co przyczyniło się do decyzji o zakupie własnego lokum.
W Warszawie znajdziemy szereg lokalizacji, które cieszą się wyjątkowym zainteresowaniem nabywców mieszkań. Gdzie najczęściej poszukujemy mieszkań, a gdzie naprawdę dochodzi do największej liczby transakcji na rynku wtórnym? Mokotów i Śródmieście – tam chcemy mieszkać
Parametry mieszkań nabywanych w Warszawie znacznie różnią się od tych kupowanych w innych dużych miastach Polski. Jednak w każdej lokalizacji ciężko jest znaleźć mieszkanie w okazyjnej cenie.
Włochy stają się coraz bardziej popularną dzielnicą do zamieszkania w Warszawie. Spółka Nexity ogłosiła, że to właśnie tam, przy granicy z Ochotą, powstanie jej najnowsza inwestycja – Golden Space. Budowa osiedla zacznie się w I kwartale przyszłego roku, natomiast mieszkanie można kupić już teraz – sprzedaż właśnie ruszyła.