nieruchomosci

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.



Artykuł Dodaj artykuł

Artysta i deweloper czyli kontekst możliwy

Deweloper i artysta to dwa, wydawać się może, odległe bieguny. Jednak gdy spojrzeć z szerszej perspektywy, zarówno jeden, jak i drugi tworzą i sprzedają swoje dzieła. Deweloper swoją „sztukę” projektuje, buduje i oddaje do użytkowania, artysta zaś robi niemal to samo, choć jego dzieła często przewyższają wartością nie jedną inwestycję budowlaną. Czy Ci dwaj twórcy mogą wzajemnie nadać swoim dziełom wyższą wartość? 

Deweloper i artysta to dwa, wydawać się może, odległe bieguny. Jednak gdy spojrzeć z szerszej perspektywy, zarówno jeden, jak i drugi tworzą i sprzedają swoje dzieła. Deweloper swoją „sztukę” projektuje, buduje i oddaje do użytkowania, artysta zaś robi niemal to samo, choć jego dzieła często przewyższają wartością nie jedną inwestycję budowlaną. Czy Ci dwaj twórcy mogą wzajemnie nadać swoim dziełom wyższą wartość?

Do tego próbuje przekonać swoich klientów jeden z najstarszych deweloperów w Krakowie - Wawel Service. Z okazji otwarcia nowej siedziby firma postanowiła zaprezentować indywidualną wystawę krakowskiego artysty Ryha Paprockiego. Zaproszeni goście jako pierwsi mogli zobaczyć instalacje artystyczne wykonane specjalnie na tę okazję oraz obrazy olejne z kolekcji artysty.

Wystawa [kontekst możliwy] jest ważnym momentem w mojej twórczości plastyczno-architektonicznej. Jest prezentacją moich ostatnich dokonań w dziedzinie instalacji artystycznej. Wcześniej pokazywałem wiele różnych instalacji w wolnej przestrzeni publicznej, w otwartym terenie, w parkach... Pod koniec 2010 roku otrzymałem od Wawel-Service propozycję wykorzystania pomieszczeń pozostających w stanie tzw. deweloperskim. Zaoferowana mi przestrzeń miała wiele zalet i ogromny potencjał swobodnego kształtowania dużych struktur przestrzennych. W czasie pracy okazało się, że są jednak pewne ograniczenia wynikające z uwarunkowań technologicznych i skomplikowanej tektoniki pomieszczeń. Zastana sytuacja zmusiła mnie w kilku przypadkach do twórczej improwiazcji. Stąd pomysł na nazwę wystawy: [kontekst możliwy] – mówi Ryho Paprocki.

Wystawa jest czynna bezpłatnie dla wszystkich zwiedzających, a firma już planuje kolejne wystawy sztuki  współczesnej w swoich inwestycjach.

To nie jedyny i nie pierwszy kontakt dewelopera ze sztuką. W pierwszej wspólnej realizacji Ryho Paprocki zaprojektował płaskorzeźby w holach,  których odlewy betonowe złożone w duże kompozycje stanowią niepowtarzalny klimat nowoczesnych wnętrz inwestycji na Bemowie.

Jak mówi artysta; płaskorzeźby powstały z inspiracji powtarzalnością i rytmiczną multiplikacją formy rzeźbiarskiej. Każda z płyt może być układana w sposób dowolny względem sąsiednich. W kompozycjach wyczuwalny jest delikatny ruch rysunku i jego pozorna chaotyczność.

Drugi etap projektu stanowi patio wraz z fontanną na dziedzińcu budynku. Projekt fontanny zakładał wykorzystanie korodującego wpływu wody na surową stal i powstających w czasie eksploatacji niekontrolowanych przebarwień tlenkiem żelaza.

Projektowałem tę kompozycję przestrzenną opierając się na podstawowych cechach budowy formy architektonicznej jakimi są: rytm, powtarzalność, proporcje i kontrast. Ze skorodowaną stalą doskonale kontrastuje stal nierdzewna – powstaje estetyczna więź pomiędzy surowością korodującej formy a precyzją wykonania i formalną czystością elementów ze stali nierdzewnej – opowiada artysta.

 

Fontanna jest iluminowana światłem kierowanym z kilku precyzyjnie określonych punktów. Kompozycja została wybudowana  na poziomie pierwszej kondygnacji naziemnej w samym środku ogrodu, wewnątrz ogromnego atrium pomiędzy wysokimi budynkami.

Wawel-Service to firma nowoczesna, otwarta na sztukę współczesną i dająca artyście całkowitą swobodę twórczą. To prawdopodobnie jedyna firma w tej branży, która wyczuwa absolutną konieczność stwarzania atrakcyjnej przestrzeni społecznej w budowanych przez siebie osiedlach, osadach i biurowcach – mówi Paprocki.

Ten sam artysta współpracował również z innym inwestorem przy tworzeniu osiedla Brama Tyniecka, którego nazwę zaczerpnięto od zaprojektowanej przez Ryha Paprockiego bramy.

Wcześniej, pomysł mariażu sztuki z budownictwem mieszkaniowym zrodził się przy realizacji inwestycji Siedlisko Niepołomice. Inicjatywa była próbą „podniesienia do rangi dzieła” osiedla 32 domów jednorodzinnych powstających na terenie rezerwatu przyrody – Puszczy Niepołomickiej, 20km od Krakowa.

Projekt zakładał przyporządkowanie każdemu z domów jednego działa sztuki artysty młodego pokolenia, którego prace nie są jeszcze najwyżej wyceniane, ale w przyszłości będą stanowiły wartość. Oprócz wymiaru inwestycyjnego, taki dom miał stanowić element osiedlowego muzeum sztuki współczesnej, przez co zyskiwał prestiż.

Obserwuję zmianę oczekiwań podmiotów komercyjnych w stosunku do artysty(…) Narzucam artystyczną formę tradycyjnej działalności operacyjnej dewelopera. Za sprawą rytuału artystycznego, typowe domy zostają podniesione do rangi dzieła sztuki, a to porusza serca snobistycznych klientów - opisuje swoją pracę Rahim Blak.

Rytuałem artystycznym było przedstawienie pomysłu w Narodowej Galerii Sztuki „Zachęta”. Wystawie towarzyszył katalog prezentujący dzieła tworzące kolekcję, który pełnić miał również funkcję folderu reklamowego dla przyszłych klientów dewelopera.

Z powodu kryzysu na rynku nieruchomości w roku 2008, nie doszło do realizacji projektu „32 Domy=32 Dzieła”. Dziś deweloperzy znów poszukują nowych sposobów promocji swoich projektów. Jednym z nich jest właśnie promocja inwestycji poprzez odpowiednie działania artystyczne. W ten sposób sztuka staje się bliższa ludziom, a budynki bliższe sztuce. Zatem artysta i deweloper to kontekst całkiem współczesny i całkiem możliwy.