nieruchomosci

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.



Artykuł Dodaj artykuł

Zmiany w rodzinnym budownictwie

Na przestrzeni 20 lat znacznie zmienił się krajobraz polskich miast. Powstające nieruchomości wyróżniają się nieszablonową architekturą i okazałym wykończeniem. Wśród nich wciąż jednak widnieją budownicze „perełki” zeszłej epoki.

Na przestrzeni 20 lat znacznie zmienił się krajobraz polskich miast. Powstające nieruchomości wyróżniają się nieszablonową architekturą i okazałym wykończeniem. Wśród nich wciąż jednak widnieją budownicze „perełki” zeszłej epoki.

Architekturę polskich miast można podzielić dwojako – z jednej strony niebo przecinają „wyrastające” bloki z wielkiej płyty, które w niejednej dzielnicy straszą szarością oraz starością. Z drugiej – nowe nieruchomości, wśród których królują: niska zabudowa, wielobarwne i niestandardowe elewacje, a także kamery i stróżówki. Lokalizacja nowo powstających inwestycji również się zmienia. Kiedyś drugim domem była wspólnota lokalna, gdzie tworzyły się silne, społeczne więzi i nikt nie myślał nawet, że mogłoby być inaczej. Dziś coraz więcej osób na nowo odkrywa uroki życia poza centrami aglomeracji.

Geometryczny beton

Osiedle Ventavia pod
Wrocławiem

W poprzedniej epoce uważane były za perełkę architektury. Dziś, mimo tego, że stanowią naturalny krajobraz większości miast, są niechlubną wizytówką socjalizmu. Na polskim rynku nieruchomości stanowią 1/3 (35%) wszystkich dostępnych lokali mieszkalnych, nie dziwi więc fakt, że w blokach z wielkiej płyty mieszka obecnie ponad 10 mln osób. - Rocznie buduje się około 120 – 150 tysięcy lokali mieszkalnych, a mimo to popyt na mieszkania jest tak duży, że nawet te powstające inwestycje nie są w stanie odpowiedzieć na zapotrzebowanie rynku – mówi Jacek Patykowski, Prezes firmy Amber Budownictwo. Stąd od lat trwa dyskusja, co zrobić z osiedlami, by zwiększyć ich żywotność. Przykłady interesujących rozwiązań przychodzą z zachodu. W Niemczech, w niektórych częściach kraju, zdecydowano się na radykalne kroki, czyli wyburzanie całych osiedli. Na ich miejsce stawia się nowe nieruchomości, szkoły czy nowoczesne galerie handlowe. Część została natomiast poddana znacznej modernizacji – osiedla zyskują nowe życie, dzięki zmniejszeniu kondygnacji w blokach, dodaniu spadzistego dachu czy dobudowie szerokich tarasów i zewnętrznych, oszklonych wind. W Polsce, przy tak ukształtowanym krajobrazie, nie podejmuje się istotnych działań. Problemem są przede wszystkim koszty. Niestety, pomimo interesującej przestrzeni, jaka jest do wykorzystania na ścianach bloków, nie użytkuje się nawet tego - rzadkością są grafiki czy murale, ożywiające płytę budynku. Jedyną zauważalną zmianą jest ocieplanie bloków i ewentualnie - ich odmalowanie.

Osiedle za furtką

Pomimo że ceny mieszkań w blokach są relatywnie tańsze od inwestycji deweloperskich, coraz więcej osób decyduje się na zakup nieruchomości z rynku pierwotnego. Znaczenie mają tutaj przede wszystkim dwa czynniki. Pierwszy to możliwość zakupu mieszkania bez czynszowego. Drugi – zróżnicowanie rynkowych ofert. Osoby zainteresowane nową nieruchomością mają do wyboru nie tylko mieszkania znajdujące się na zamkniętych, strzeżonych osiedlach, ale również szeregówki, segmenty domów bliźniaczych czy wolno stojących, w miastach lub zlokalizowane poza ich granicami. Deweloperzy wychodzą naprzeciw wymaganiom rynkowym, urozmaicając inwestycje, zarówno pod względem ceny, metrażu, jak i lokalizacji. Dzięki temu widoczne jest znaczne ożywienie w branży. Nową formą współpracy, która pojawiła się w odpowiedzi na istniejącą niszę, jest budowa domów na życzenie. - Taka inwestycja może powstać na terenie całej Polski, zaledwie w pięć miesięcy od momentu zatwierdzenia projektu domu – mówi Agnieszka Bykowska, Marketing Manager w w Grupie Amber, w skład której wchodzi firma Stabilhaus, zajmująca się budową domów pod klucz. - Rozwiązanie to, jest o tyle wygodne dla przyszłych użytkowników, że nie są obarczeni formalnościami związanymi z budową. Wszystkim zajmuje się deweloper, który również na bieżąco nadzoruje postępy pracy ekipy wykonawczej – dodaje Agnieszka Bykowska.

Dziś wielu Polaków mieszka w blokach z wielkiej płyty ze względu na przyzwyczajenie (na osiedlach wychowują się całe pokolenia) lub brak innych perspektyw. Przyszłość blokowisk uzależniona jest jednak od działań renowacyjnych, jakie podejmie się w najbliższym czasie. Ponieważ mieszkanie w wielkiej płycie traktuje się nierzadko jako „sytuację przejściową”, można być pewnym, że zainteresowanie nowym budownictwem będzie rosło z roku na rok.