20-08-2014, 00:00
Cena mieszkania to niejedyny koszt, na jaki powinien przygotować się jego przyszły właściciel. Kupując lokal, trzeba wziąć pod uwagę m.in. koszty notarialne i podatek. Dodatkowe wydatki mogą zaskoczyć szczególnie tych, którzy kupują lokal z drugiej ręki.
Mieszkanie prosto od dewelopera można często kupić znacznie taniej niż lokal z rynku wtórnego. Cena metra kwadratowego mieszkania z drugiej ręki, ale wybudowanego po 2000 r., może być nawet o kilkaset złotych wyższa niż cena mieszkania z rynku pierwotnego, położonego na tym samym osiedlu.
Różnice w kosztach nie kończą się jednak na cenie samego lokalu. – Kiedy weźmiemy pod uwagę mieszkania o dokładnie tej samej cenie, to dodatkowe opłaty będą znacznie niższe w przypadku lokalu prosto od dewelopera. Prawo jest tak skonstruowane, że nasi klienci płacą mniej, niż osoby kupujące mieszkanie używane – mówi Ewa Starownik z biura lubelskiego dewelopera Willowa II.
Bez podatku, mniej za notariusza
Pierwsza znacząca różnica dotyczy podatku od czynności cywilnoprawnych. Płacą go tylko nabywcy lokali z drugiej ręki. – W przypadku zakupu mieszkania od dewelopera, stosujemy zasadę, która mówi, że ta sama czynność nie może być opodatkowana dwa razy. Ponieważ deweloperzy są płatnikami podatku VAT i odprowadzają ten podatek z tytułu sprzedaży mieszkania, to nabywca lokalu nie płaci już podatku od czynności cywilnoprawnych – tłumaczy Marcin Rogowski z biura nieruchomości HomePlace w Lublinie.
To jeszcze nie wszystko. – Przy zakupie mieszkania z rynku pierwotnego, nabywca ponosi też mniejsze koszty notarialne. Zgodnie z ustawą deweloperską, klient i deweloper dzielą się nimi po połowie. Wysokość tych opłat zależy od wielu czynników. Można jednak powiedzieć, że dla mieszkań z rynku wtórnego, koszty notarialne sięgają do 1 proc. wartości mieszkania – mówi Marcin Rogowski.
Pośrednik nie wystawia rachunku
Czasami warto też zwrócić uwagę na ewentualne opłaty za usługi biur nieruchomości. – Kupując mieszkanie z rynku pierwotnego, klient nigdy nie ponosi bezpośrednio kosztów prowizji pośrednika. Jednak w Lublinie, większość biur nieruchomości nie obarcza już klientów tymi kosztami zarówno w przypadku mieszkań kupowanych od deweloperów, jak i lokali z drugiej ręki – zaznacza Marcin Rogowski.
– Bez względu jednak na to, czy klient korzysta z takich usług, czy nie, to można z przekonaniem powiedzieć, że za nowe mieszkanie zapłaci zwykle mniej niż za używane. Przykładowo w Lublinie, duże, bo ponad 90-metrowe mieszkanie z naszej oferty można kupić za 390 tys. zł, a niewielkie, dwupokojowe, już za około 180 tys. zł. To nie są wygórowane ceny. Oczywiście, zazwyczaj jest tak, że lokal z drugiej ręki jest przynajmniej częściowo urządzony, a nowe mieszkanie trzeba dopiero wyposażyć. Jeśli jednak planujemy urządzenie mieszkania od A do Z, według naszego własnego gustu, to ta kwestia traci na znaczeniu – mówi Ewa Starownik.
Rozkłady i metraże mieszkań oferowanych przez Willową II można obejrzeć na stronie www.willowa2.pl
Podobne artykuły
Komentarze