nieruchomosci

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.



Artykuł Dodaj artykuł

Mieszkania sprzedają się na pniu

Na rynku mieszkaniowym trwa ożywienie. Biura deweloperów i pośredników odwiedza nawet dwa razy więcej klientów niż jeszcze kilka miesięcy temu. Wielu z nich jest zdecydowanych na szybki zakup mieszkania. Niektórym na decyzję wystarcza nawet… jeden dzień.  

Na rynku mieszkaniowym trwa ożywienie. Biura deweloperów i pośredników odwiedza nawet dwa razy więcej klientów niż jeszcze kilka miesięcy temu. Wielu z nich jest zdecydowanych na szybki zakup mieszkania. Niektórym na decyzję wystarcza nawet… jeden dzień.

– Wzmożony popyt na mieszkania, zwłaszcza te gotowe, zauważyliśmy w grudniu – mówi Ewa Starownik z biura lubelskiego dewelopera Willowa II. – Udało nam się sprzedać wówczas szereg lokali. Nawet w Sylwestra gościliśmy w naszym biurze klientów. Byli tak zdecydowani na zakup mieszkania, że jeszcze tego samego dnia podpisali z nami umowę.

Grudniowe ożywienie mogło się wiązać ze zmianami w przepisach dotyczących kredytów mieszkaniowych. Z dniem 1 stycznia wymagany wkład własny wzrósł z pięciu do dziesięciu procent. Końcówka roku była więc ostatnią chwilą na to, by zaciągnąć kredyt na starych zasadach.

– Klientom zależało na czasie, bo chcieli jak najszybciej złożyć wnioski kredytowe do banków – mówi Marcin Rogowski z biura nieruchomości HomePlace w Lublinie. – Jednak po Nowym Roku zainteresowanie mieszkaniami właściwie nie osłabło. Każdego dnia nasze biuro dostaje cztery lub pięć zapytań o mieszkania z rynku pierwotnego. To dwa razy więcej niż jeszcze we wrześniu, czy w październiku minionego roku.

Tak samo jak w grudniu, tak i teraz uwagę klientów przyciągają przede wszystkim ukończone inwestycje.  – Widać wyraźnie, że oddanie budynku do użytkowania pobudza popyt. Zauważyliśmy to niedawno na przykładzie naszej inwestycji w Nałęczowie. Być może klienci kierują się tym, by jak najszybciej móc wprowadzić się do nowego mieszkania, a może inwestycje oddane do użytku wzbudzają w nich większe zaufanie – mówi Ewa Starownik.

– Wiele osób chce po prostu mieć pewność, że ominie ich ryzyko związane z procesem realizacji inwestycji. Nie chcą kupować niegotowych mieszkań, bo obawiają się na przykład, że ich budowa się opóźni – dodaje Marcin Rogowski. – Problem jednak w tym, że na etapie oddawania inwestycji do użytkowania, wybór mieszkań często jest już niewielki. W gotowych budynkach wolne pozostają tylko nieliczne, mniej atrakcyjne lokale. Chociażby z tego względu warto jednak dokonywać zakupu na wcześniejszym etapie.