Na Śląsku ceny najmu kawalerek i mieszkań dwupokojowych są jednymi z najniższych w kraju. Średnia cena najmu kawalerki na Śląsku wynosi 813 zł (bez opłat i zaliczek na media), a mieszkania dwupokojowego 957 zł, podczas gdy średnia ogólnopolska dla najmu kawalerki kształtuje się na poziomie 945 zł, a mieszkania dwupokojowego 1307 zł, czyli odpowiednio o 16 i 37 proc. więcej niż na Śląsku.

Jak wynika z szacunków Mzuri - pierwszej i obecnie największej w Polsce firmy zarządzającej 2500 mieszkaniami na wynajem w całej Polsce - zarówno w przypadku kawalerek, jak i mieszkań dwupokojowych najdroższe ceny najmu (bez opłat do administracji i zaliczek na media) są w Gdańsku (1066 zł za wynajem kawalerki, 1385 zł za wynajem mieszkania dwupokojowego), Poznaniu (adekwatnie 1095 zł i 1218 zł), Krakowie (1108 zł i 1499 zł), Wrocławiu (1187 zł i 1476 zł) oraz Warszawie (1235 zł za wynajem kawalerki, 1602 zł za wynajem mieszkania dwupokojowego). Oznacza to, że najem kawalerki w Warszawie jest o 52 proc. droższy niż na Śląsku, a mieszkania dwupokojowego aż o 67 proc. Z dużych miast jedynie w Łodzi najem kawalerki jest nieznacznie tańszy (768 zł – 6 proc. poniżej przeciętnego czynszu na Śląsku), ale najem mieszkania dwupokojowego jest już o 2 proc. droższy (974 zł).

Ceny nieruchomości na Śląsku są również jednymi z najniższych w kraju, co sprawia, że stopy zwrotu w przypadku zakupu mieszkania na wynajem należą do najwyższych. Aby zakupić pojedyncze mieszkanie na wynajem należy dysponować kwotą rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Taka inwestycja daje zwrot od ok. 6 do nawet 9 proc. w skali roku (po uwzględnieniu wszystkich kosztów i miesiąca pustostanu). –  Podczas gdy czynsze są na Śląsku niższe od warszawskich o ok. 1/3, to ceny nieruchomości bywają niższe o połowę lub więcej. Kusi to wielu inwestorów, którzy wiedzą, iż Śląsk dynamicznie się rozwija i z perspektywy mieszkaniowej to rynek z dużym potencjałem – mówi Artur Kaźmierczak, prezes Mzuri Investments, która kompleksowo wspiera swoich klientów w zakupie nieruchomości przeznaczonych na wynajem. – Ze Śląska pochodzi też rekord cenowy nieruchomości najtaniej nabytej przez Mzuri Investments dla jednej z naszych spółek inwestowania grupowego - ponad trzydziestometrowa kawalerka kosztowała jedynie 19.900 zł!  Dodatkowym aspektem, który przyciąga inwestorów na Śląsk jest fakt, iż, poziom pustostanów jest tam bardzo niski. Według danych Mzuri wynosi on aktualnie 3,2 proc., natomiast średnia ogólnopolska kształtuje się na poziomie ok. 4 proc. W praktyce oznacza to, że na Śląsku mieszkania z przeznaczeniem na wynajem nie mają najemców krócej niż dwa tygodnie w skali roku.

Okazuje się jednak, że nie trzeba mieć dużego kapitału, żeby inwestować w nieruchomości i czerpać z tego ponadprzeciętne zyski. – Dzięki inwestycjom grupowym, wpłacając kwotę 10 tys. zł, można liczyć na 6 do ponad 10 proc. zysku w skali roku. Nasze projekty crowdfundingowe dotychczas zgromadziły kapitał rzędu 12 milionów złotych, a zainteresowanie kolejnymi inicjatywami stale rośnie – komentuje Kaźmierczak. W Mzuri ta forma inwestycji polega na objęciu przez inwestora udziałów w spółce z o.o., która ma konkretną strategię inwestowania, np.: zakup kamienicy w celu przeprowadzenia remontu i sprzedania mieszkań przeznaczonych na wynajem bądź zakup pojedynczych mieszkań w celu wyremontowania i czerpania zysku z najmu.

Jak podkreślają eksperci z Mzuri, na Śląsku większą niż przeciętnie w Polsce grupę najemców stanowią młodzi, pracujący ludzie – to ok. 85 proc. wszystkich najemców. Wśród nich dominują single (ok. 60 proc. tej grupy), zaś pary stanowią ok. 40 proc. pracujących najemców. Studenci to jedynie ok. 10-15 proc. najemców na Śląsku, wobec średniej ogólnopolskiej na poziomie ok. 30-35 proc. Natomiast tylko 3 proc. najemców to obcokrajowcy, podczas gdy średnia w Polsce kształtuje się na poziomie niemal dwukrotnie wyższym (5,5 proc.).