nieruchomosci

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.



Artykuł Dodaj artykuł

Mamy kolejny boom deweloperski

Boom deweloperski to już nie tylko lata 2006-2008. Rekordy w branży pokazują, że sytuacja na rynku pierwotnym jest ponownie wyjątkowa. Jeszcze nigdy w historii nie budowano tak dużo inwestycji.

Mamy kolejny boom deweloperski

Boom deweloperski to już nie tylko lata 2006-2008. Rekordy w branży pokazują, że sytuacja na rynku pierwotnym jest ponownie wyjątkowa. Jeszcze nigdy w historii nie budowano tak dużo inwestycji.

Wybuch kryzysu ekonomicznego mocno pokrzyżował plany inwestycyjne wielu przedsiębiorcom. Popyt na rynku diametralnie zmalał, ponieważ możliwości zakupowe Polaków znacznie spadły. Na przestrzeni lat sytuacja bardzo się poprawiła, a branża na nowo rośnie w siłę.

Imponujący wynik

Biorąc pod uwagę dane GUS z 2013 r. i porównując je z 2016 r., deweloperzy najbardziej zwiększyli liczbę budowanych mieszkań na terenie Poznania i Warszawy (analogicznie +121% i +116%). Mniejsze wzrosty odnotował rynek wrocławski (+74%) czy łódzki (+54%).

- Co ciekawe, jedynie na terenie Krakowa o 8% spadła liczba rozpoczynanych lokali - zauważa Piotr Kijanka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w Grupie Deweloperskiej Geo. - Ma to jednak wytłumaczenie w wyjątkowej sytuacji, w jakiej znajdował się krakowski rynek mieszkaniowy w latach 2010 - 2014. Stolica Małopolski to jedyne miasto, w którym nie był widoczny „rynkowy dołek” z lat 2012 - 2013, ilość nowych mieszkań kształtowała się w tamtych latach na stabilnym i zarazem wysokim poziomie - dodaje.

53,8 tys. sprzedanych mieszkań, 50,9 tys. wprowadzonych do sprzedaży i niemal 100 tys. wydanych pozwoleń na budowę kolejnych inwestycji - tak z kolei wyglądają 3 kwartały 2017 r. na polskim rynku pierwotnym. Względem analogicznych danych sprzed roku, we wszystkich przypadkach jest to wzrost o ok. 20%.

Najpewniej ten imponujący wynik zostanie pobity pod koniec tego roku, ponieważ dotychczasowe dane są pod każdym względem rekordowe, a analitycy nie przewidują schłodzenia koniunktury.

Wpływ na ceny mieszkań

Czy tak duża ilość nowych lokali przyczyni się do wzrostu ich cen?

- Tego typu sytuacja na pewno wpływa na wartość mieszkań. Rynek obecnie znajduje się w równowadze, ale już teraz obserwujemy delikatny wzrost. W głównej mierze zależy to jednak od rosnących kosztów wykonawstwa i cen działek budowlanych - mówi Piotr Kijanka.

Jeśli prześledzimy dane z lat ubiegłych, możemy zobaczyć, że pomiędzy niewielkimi wzrostami występują także pewne korekty. Wysoki popyt na mieszkania nie przekłada się na znaczącą podwyżkę cen, ponieważ oferta deweloperów wciąż rośnie.Konkurencja na rynku jest duża, dlatego nie można pozwolić sobie na znaczące zmiany.

Z kolei możliwości zakupowe Polaków rosną. Oferta dostępnych lokali jest bardzo bogata, a ceny znalazły się w punkcie równowagi, dlatego wiele osób decyduje się na zakup mieszkania właśnie teraz.

Obawy kontrolowane

Sprzedaż mieszkań w Polsce w stosunku do boomu z 2007 roku wzrosła o blisko 80 proc. Tak spektakularna sytuacja nie może jednak trwać wiecznie. Specjaliści jednak uspokajają, drastycznych zmian nie będzie.

- Sygnały, które mogłyby być początkiem zmian, a więc wzrost cen, transakcje dokonane za gotówkę, ale także duży popyt na kredyty hipoteczne, niekoniecznie muszą cofnąć nas do sytuacji z okresu kryzysu ekonomicznego - zaznacza ekspert Grupy Deweloperskiej Geo. - Stabilizacja cen gwarantuje, że rynek raczej nie zanotuje obniżek o 30 czy 40 procent. Bardziej prawdopodobne wydają się mniejsze spadki - dodaje.

Ożywienie obserwowane od 2014 roku przybiera coraz większe rozmiary, ale jedynie chłodne spojrzenie z perspektywy czasu zweryfikuje czy i kiedy osiągnie swoje apogeum.