W ostatnich latach chętnie przeprowadzaliśmy się na obrzeża dużych metropolii. Wbrew pozorom, nie jest to sytuacja typowa wyłącznie dla Warszawy. Według najnowszych danych portalu Rynek Pierwotny w latach 2007-2018 największym wzrostem cieszył się powiat wrocławski. Przez dziesięć lat liczba mieszkańców wzrosła tu aż o 30%. Równie dużym zainteresowaniem jak mniejsze miejscowości cieszą się osiedla położone nieco dalej od centrum, lecz pozostające w granicach miasta. Z czego wynika ta tendencja?

Tak duże zainteresowanie to przede wszystkim zasługa szybkiego rozwoju tych okolic. Zmienia się dziś postrzeganie suburbii. Przestają bowiem kojarzyć się z terenami o niedostatecznie rozwiniętej infrastrukturze czy trudno dostępnych usługach. Powstaje coraz bardziej zróżnicowana oferta: zarówno pod kątem gastronomicznym, jak i możliwości spędzania wolnego czasu. Dla wielu zamieszkanie obrzeżnych dzielnic to sposób na znalezienie spokojnej okolicy, z dala od ulicznego zgiełku.

Architektura, która wspiera relacje

Osiedla mieszkaniowe są tu częściej kameralne. Łatwiej o nawiązanie sąsiedzkich relacji, kiedy wszyscy mieszkańcy znają się choćby z widzenia, a architektura części wspólnych daje możliwość spotkania się w większym gronie. Maleje poczucie anonimowości – rośnie natomiast bezpieczeństwo i wzajemne zaufanie. Niekiedy to właśnie sąsiedzkie, oddolne inicjatywy najbardziej spajają społeczność – jak chociażby zimowe zbiórki dla schronisk, akcje charytatywne czy okazjonalne pikniki.

Miejsce dla rodzin z dziećmi

– Mieszkańcy doceniają bliskość terenów zielonych, miejsc do rekreacji. W naszej wprowadzonej niedawno do sprzedaży inwestycji, Novej Stoczniovej, mieścić się będzie pięć trzykondygnacyjnych budynków. Wszystkie mieszkania na parterze będą miały ogródki – niekiedy przekraczające 200 metrów kwadratowych. Z doświadczenia wiemy, że takie kameralne osiedla cieszą się dużym zainteresowaniem wśród rodzin z dziećmi. Okolica zapewnia możliwości zarówno pod kątem dostępności placówek edukacyjnych, jak i sklepów czy usług – tłumaczy Tomasz Bednarek, pracownik dewelopera WPBM „Mój Dom” S.A.

Z dostępem do komunikacji

Przeprowadzka na przedmieścia to także możliwość kupna wymarzonego „M” w nieco korzystniejszej cenie. To dobra opcja w szczególności dla tych, którzy dopiero zaczynają samodzielne życie, ale nie chcieliby wynajmować. Nie muszą decydować się wyłącznie na korzystanie z samochodów. Osiedla mieszkaniowe powstają na terenach z dogodnym dostępem do komunikacji miejskiej. Infrastruktura na obrzeżach miast sukcesywnie się rozbudowuje, a dużym ułatwieniem dla mieszkańców jest także bliskość obwodnic, dzięki którym można łatwo przemieścić się na drugi koniec miasta – bez konieczności stania w korkach. 

Lokalizacja jest dziś jednym z głównych czynników przesądzających o zakupie mieszkania. Wybierając lokum na obrzeżach miasta, chcemy mieć pewność, że okolica zaspokoi wszystkie nasze potrzeby. Dzielnice położone na peryferiach sukcesywnie wzbogacają swoją ofertę usługową, handlową i gastronomiczną, a to sprawia, że popyt na tutejsze mieszkania nie maleje.