nieruchomosci

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.



Artykuł Dodaj artykuł

Mieszkania nadal drożeją, ale nie wszędzie

Choć od pojawienia się epidemii w naszym kraju minął już ponad rok, rynek mieszkaniowy nie uległ osłabieniu, a ceny nowych lokali nie przestały rosnąć. Luty przyniósł jednak pewne zawirowania. W niektórych miastach ceny szły w górę, a w innych spadały. Czy to zapowiedź nowego trendu?

Mieszkania nadal drożeją, ale nie wszędzie

Choć od pojawienia się epidemii w naszym kraju minął już ponad rok, rynek mieszkaniowy nie uległ osłabieniu, a ceny nowych lokali nie przestały rosnąć. Luty przyniósł jednak pewne zawirowania. W niektórych miastach ceny szły w górę, a w innych spadały. Czy to zapowiedź nowego trendu?

Największe wzrosty w Lublinie i Zielonej Górze

Ze wstępnych danych NBP wynika, że w IV kwartale 2020 roku na siedmiu największych rynkach przeciętna cena transakcyjna nowego mieszkania była o 7,5 proc. wyższa niż w tym samym czasie w roku ubiegłym. Najbardziej zdrożały mieszkania w Lublinie, za m2 trzeba było zapłacić tam 6 849 zł, a więc o 15 proc. więcej niż w analogicznym okresie w 2019 roku. Podobne wzrosty cen zaobserwowano w Zielonej Górze, m2 był to wydatek rzędu 5 343 zł, tj. o 14 proc. więcej niż w IV kwartale 2019. Znacznie zdrożały też mieszkania w Kielcach, m2 kosztował 5 920 zł, o 12 proc. więcej niż przed rokiem. 10-procentowe wzrosty cen odnotowano z kolei w takich miastach jak Gdańsk (9 401 zł/m2), Łódź (6 6624 zł/m2) i Opole (5 970 zł/m2). O 8 proc. wzrosły ceny lokali w Warszawie (10 762 zł/m2), Wrocławiu (8 233 zł/m2) i Bydgoszczy (6 666 zł/m2). W żadnym z badanych ośrodków nie odnotowano natomiast spadku cen w relacji r./r. Najmniej, bo zaledwie o 1 proc. poszły w górę ceny mieszkań w Gdyni, m2 w IV kwartale 2020 był to koszt 8 133 zł(Hre Investments).

- Trend wzrostowy cen nowych mieszkań był kontynuowany w całym ubiegłym roku, a sytuacja na największych polskich rynkach nieruchomości pozostała stabilna. Wpływ na taki stan rzeczy miały tanie kredyty hipoteczne, a także brak alternatyw dla lokowania oszczędności w innych  źródłach - mówi Karolina Opach kierownik działu sprzedaży w spółce Quelle Locum. - Jako spółka deweloperska nie odnotowaliśmy spadku liczby transakcji, a wręcz przeciwnie, ich wzrost, co mogło wynikać z wprowadzenia kolejnego etapu inwestycji do sprzedaży oraz uruchomienia całkowicie nowej inwestycji w centralnej lokalizacji Krakowa - dodaje.

Drożeją i tanieją jednocześnie

Jak wynika z danych opublikowanych przez RynekPierwotny.pl, w Warszawie ceny ofertowe mieszkań wzrosły w lutym 2021 w porównaniu do stycznia o ponad 1,4 proc. Osoba kupująca mieszkanie musiała więc zapłacić średnio 10 762 zł za m2, a więc o 150 zł więcej niż zapłaciłaby jeszcze miesiąc wcześniej. W Krakowie średnia cena m2 nowego lokalu przekroczyła symboliczną granicę 10 000 zł i wynosiła 10 128 zł. W mieście Kraka za m2 mieszkania trzeba było w lutym zapłacić o prawie 1,5 proc. więcej niż w styczniu. O 1,5 proc. zdrożały też mieszkania w Łodzi, w lutym bieżącego roku m2 był to wydatek 6 833 zł, co oznacza wzrost o 105 zł w porównaniu do miesiąca poprzedniego. 

Dane przygotowane przez RynekPierwotny.pl pokazują, że całkowicie odwrotnie kształtuje się sytuacja w trzech pozostałych miastach. Znaczącą obniżkę cen ofertowych odnotowano w Poznaniu, gdzie za m2 w lutym 2021 roku trzeba było zapłacić 7 647 zł, a więc o prawie 100 zł mniej niż w styczniu tego roku (spadek o 1,2 proc.). W Gdańsku w lutym m2 mieszkania kosztował 8 982 zł, tj. o 135 zł mniej niż miesiąc wcześniej (korekta o 1,5 proc.). Przy czym eksperci zaznaczają, że w Gdańsku ceny spadają już od listopada 2020 (w ciągu 4 miesięcy średnia cena ofertowa mieszkania została tam obniżona o 500 zł za m2) W lutym 2021 spośród 6 analizowanych ośrodków miejskich największy spadek cen miał miejsce we Wrocławiu i wynosił 2 proc. m./m. W stolicy Dolnego Śląska w lutym za m2 trzeba było zapłacić średnio 8 828 zł (o 184 zł mniej niż jeszcze miesiąc wcześniej).

Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl zwraca uwagę, że sytuacja wahania cen w granicach 3 proc. w jedną lub drugą stronę w skali miesiąc do miesiąca może potrwać jeszcze długi czas. Presję na wzrost cen wywierać będą rosnące koszty budowy, sytuacja na rynku gruntów i ceny materiałów budowlanych. Ekspert zwraca też uwagę na to, że deweloperzy coraz częściej wprowadzają do swojej oferty nieruchomości z wyższej półki, skupiając się na bardziej zasobnych i wymagających klientach.

- Wzrost cen mieszkań w dwóch największych miastach może pociągnąć za sobą wzrosty w pozostałych dużych ośrodkach i myślę, że jest to najbardziej prawdopodobny scenariusz. W tym momencie na pewno nie spodziewamy się spadku cen, gdyż zbyt dużo czynników przemawia za ich wzrostami. Popyt na nowe mieszkania będzie wciąż stymulowany bardzo niskimi stopami procentowymi i łagodzeniem wymagań dotyczących kredytowania inwestycji. Za wzrostem cen nowych lokali przemawiają również wyższe koszty budowy, związane ze wzrostem cen materiałów budowlanych, a także nowymi wymogami dotyczącymi efektywności energetycznej budynków - mówi kierownik działu sprzedaży w spółce Quelle Locum. Dodatkowo polski rynek mieszkaniowy wciąż jest rynkiem nienasyconym, a deficyt mieszkań jest jednym z najwyższych w Europie, co będzie jeszcze przez długi czas przekładało się na wysoki popyt - dodaje.