nieruchomosci

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.



Artykuł Dodaj artykuł

W odcieniach kawy czyli RE: LATTE HOUSE projektu Marcina Tomaszewskiego z REFORM Architekt

W tym projekcie to ukształtowanie terenu zdefiniowało bryłę.

W tym projekcie to ukształtowanie terenu zdefiniowało bryłę. Niechęć architekta Marcina Tomaszewskiego z REFORM Architekt do ingerowania w przyrodę zaowocowało powstaniem bryły tworzącej spójną całość z terenem. A w połączeniu z materiałami i kolorami powstał dom, który z każdej strony wygląda inaczej. Daje to wrażenie czterech zupełnie osobnych budynków, gdzie jedynym wspólnym elementem jest elewacja.

RE: LATTE HOUSE

RE: LATTE HOUSE
REFORM Architekt

Spadek terenu a ilość kondygnacji

W tym projekcie dom o powierzchni 310 m² wydaje się nietypowy ze względu na to, że od frontu jest parterowy a z boku i od strony ogrodu - piętrowy. Jest to wynik osadzenia bryły w terenie.

„Bryła domu jest funkcjonalnością. Mocno podyktowana spadkiem terenu. To właśnie do niego postanowiłem się dostosować i stworzyć obiekt ‘wpisany’ w otoczenie. Dzięki temu nie ma nachalnej ingerencji, a uzyskujemy efekt spójności” - mówi architekt Marcin Tomaszewski z REFORM Architekt.

Budynek od strony frontu wydaję się niepozorny. Widzimy parterowy dom z centralnie zarysowanym wejściem, ale nadal w obszarze naszych domysłów pozostaje układ funkcjonalny. Brak przeszkleń od frontu pozwala nam tylko zgadywać, w którym miejscu jest kuchnia czy salon. Zarysowanie linii zadaszenia nad garażem daje ciekawy efekt świetlny – jest to detal, który idealnie współgra z całą fasadą.

Idąc na tył domu okazuje się, że nasz pozornie parterowy budynek to tak naprawdę trzykondygnacyjny dom. Tomaszewski w ciekawy sposób rozwiązał również różnicę w poziomach – od strony ogrodu jest sporo schodków, co daje ciekawy efekt stopniowania i powoduje, że bryła „żyje”. Kaskadowa sadzawka tylko potęguje ten efekt.

RE: LATTE HOUSEREFORM Architekt
RE: LATTE HOUSEREFORM Architekt

RE: LATTE HOUSE
REFORM Architekt

Fasada w kolorze… włoskiej latte

Od początku fasada domu miała mieć jasną kolorystykę, ale architektowi zależało na ciepłej tonacji. Efekt udało się uzyskać dzięki połączeniu płyty Laminam - nero marquina oraz płyty HPL imitujące okładzinę z fornirów drewnianych

Ta jasna fasada w odcieniach włoskiej kawy latte powoduje, że dom idealnie wpasowuję się w otoczenie. Nienachalnie, jakby naturalnie tworzy całość z całą działką. A na własne oczy będziemy mogli przekonać się o tym już w 2023 roku.

Architekt Marcin Tomaszewski ma swój styl – nie lubi, kiedy wszystko jest od razu widoczne. Dużo „zwrotów akcji” powoduje, że na dom patrzy się jak na obiekt, który żyje. Z każdej strony wygląda inaczej, nie możemy przewidzieć tego, co zobaczymy. Tak jak nie możemy być pewni, co się od razu kryje za drzwiami frontowymi.