nieruchomosci

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.



Artykuł Dodaj artykuł

Początek cyfrowej ery w nieruchomościach. Nowe prawo

Wchodzą w życie przepisy, które wymuszają technologiczną rewolucję w procesie budowlanym. Zmiany ważne nie tylko dla architektów, inżynierów czy dla urzędników odpowiedzialnych za administrowanie procesem inwestycyjno-budowlanym, bo każdy planujący budowę domu może na nich skorzystać. – Branża z pewnością cieszy się z tych zmian, choć ich powodzenie zależy od tego, jak bardzo urzędy okażą się w praktyce na nie gotowe, zwłaszcza technologicznie – zwraca uwagę Marcin Kosieniak, specjalista MEP, współwłaściciel biura projektowego PM Projekt.

Początek cyfrowej ery w nieruchomościach. Nowe prawo

Wchodzą w życie przepisy, które wymuszają technologiczną rewolucję w procesie budowlanym. Zmiany ważne nie tylko dla architektów, inżynierów czy dla urzędników odpowiedzialnych za administrowanie procesem inwestycyjno-budowlanym, bo każdy planujący budowę domu może na nich skorzystać. – Branża z pewnością cieszy się z tych zmian, choć ich powodzenie zależy od tego, jak bardzo urzędy okażą się w praktyce na nie gotowe, zwłaszcza technologicznie – zwraca uwagę Marcin Kosieniak, specjalista MEP, współwłaściciel biura projektowego PM Projekt.

30 czerwca wchodzą w życie przepisy dotyczące uruchomienia Systemu Obsługi Postępowań Administracyjnych w Budownictwie (SOPAB), za przygotowanie którego odpowiada Główny Urząd Nadzoru Budowlanego.

Co zmieni się po uruchomieniu SOPAB?

– Przede wszystkim odchodzimy od papieru, na czym bez dwóch zdań skorzysta środowisko. Założeniem SOPAB jest, żeby proces składania wniosków budowlanych był prostszy. Wniosek składany elektronicznie oznacza także, że każdy upoważniony, w tym inwestor, będzie mógł śledzić w systemie poszczególne etapy procedowania wniosku. Dla nas jako składających wnioski, projekty i ewentualne poprawki do nich oznacza nie tylko oszczędność papieru, ale i oszczędność czasu: na wyjazdy i wizyty w urzędach. Możliwość składania wniosków i poprawek przez system powiązany z profilem zaufanym to także wygoda w korespondencji z urzędem i wydłużone godziny, do których można złożyć np. poprawki – wylicza Marcin Kosieniak, współwłaściciel biura projektowego PM Projekt.

Nadzór budowlany przekonuje, że uruchomienie SOPAB będzie skutkowało 25 mln zł oszczędności rocznie, które wynikać mają ze zmniejszonym kosztów przechowywania i archiwizacji papierowej projektów budowlanych; dodatkowo 2,6 mln zł oszczędności na przesyłkach pocztowych oraz miliony godzin wynikających ze sprawniejszej pracy organów.

 Jak ten poziom oszczędności kształtuje się po stronie interesariuszy, czyli na przykład w biurach projektowych?

Jak wyjaśnia Kosieniak, w przypadku takiego biura projektowego jak PM Projekt, które prowadzi rocznie ponad 100 projektów, z czego około 30% kierowane jest do uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę, oszczędność czasu i kosztów związanych z wyjazdami, drukiem oraz przesyłkami pocztowymi wynieść może średnio 25–30 tys. zł rocznie oraz 110 godzin pracy.

– Dość dokładnie to mogę podać, ponieważ mamy specjalny system agregujący dane, dzięki czemu w każdym przypadku klientom prezentujemy szczegółowe wyliczenia czasu poświęconego na projekt. To zresztą ułatwia nam nie tylko kalkulację cenową, ale i czas poświęcony na pracę nad projektem. Przy okazji to nasz wkład w zrównoważony rozwój w tym aspekcie, w którym zaczynamy na rynku nieruchomości mówić coraz głośniej i odważniej także o potrzebie zrównoważonych łańcuchów dostaw i wszystkich elementów procesowych w inwestycji – dopowiada Marcin Kosieniak.

Czerwcowa odsłona Systemu Obsługi Postępowań Administracyjnych nie będzie jeszcze docelową. Na razie ma objąć podstawowe procesy realizowane i organach architektury i nadzoru, ma być połączona z systemem EZD RP (Elektroniczne Zarządzanie Dokumentacją w administracji publicznej) i aplikacją e-budownictwo. Cyfryzacja procesu budowlanego w pełni ma zakończyć się w 2025 roku.

– To na pewno początek nowej ery w budownictwie, jeśli nasza komunikacja z urzędami zacznie odbywać się wyłącznie elektronicznie. Z założeń wynika, że może to być jeden z najnowocześniejszych procesów cyfrowych w kraju. Czekamy jednak w niepewności na to, czy i jak do tego dostosują się urzędy. To będzie prawdziwy test wprowadzenia zmiany technologicznej, a nie jedynie implementacji przepisów  – podsumowuje Marcin Kosieniak, współwłaściciel biura projektowego PM Projekt.

Artykuł reklamowy