Grudzień może być ostatnim miesiącem, kiedy uda się jeszcze kupić w Warszawie mieszkanie w programie „Rodzina na swoim”. To dlatego, że co kwartał zmniejszają się limity rządowego programu. Mieszkania w kredycie z dopłatą znajdziemy jeszcze na Osiedlu Tęczowym w warszawskich Włochach.
W przyszłym roku wygaszany obecnie program dopłat do kredytów „Rodzina na Swoim” ma zastąpić nowy projekt – „Mieszkania dla Młodych”. Choć jego wszystkie szczegóły nie są jeszcze znane i nie wiadomo kiedy zostanie uruchomiony, to analitycy Związku Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF) już teraz wskazują na podstawowe zmiany. Nowości dotyczyć będą sposobu finansowania i rodzaju nieruchomości, jakie będzie można zakupić dzięki rządowej dopłacie. Czy warto więc czekać z decyzją o zaciągnięciu kredytu?
Wraz ze wzrostem oprocentowania kredytów, spada zdolność kredytowa potencjalnych kredytobiorców. Eksperci szacują, że w porównaniu do września br. skurczyła się ona nawet o 20%.
Nowe limity cenowe dla programu Rodzina na swoim w praktyce uniemożliwią uzyskanie dopłaty do kredytów zaciąganych na zakup mieszkań z rynku wtórnego. W wielu analizowanych miastach w ogóle nie znajdziemy mieszkań spełniających kryteria cenowe programu. Symulację dostępności używanych mieszkań przeprowadził serwis Dom.Gratka.pl i sieć biur nieruchomości Metrohouse & Partnerzy.
Większa dostępność kredytów hipotecznych niż w 2022 roku, możliwość znalezienia okazji zakupowych. Zdaniem Ekspertów finansowych Credipass te zjawiska zdominują w 2023 roku rynek, który będzie powoli wychodził z dołka.
W niedawno przyjętym przez rząd projekcie zmian w programie Rodzina na Swoim znalazło się wiele kontrowersyjnych zapisów. Najważniejsze z nich to ograniczenie wieku kredytobiorcy, wyłączenie z programu rynku wtórnego oraz obniżenie maksymalnej ceny metra kwadratowego nabywanej nieruchomości. Jak ta restrykcyjna nowelizacja wpłynie na rynek kredytów hipotecznych oraz doradztwa finansowego? Na to pytanie odpowiadają eksperci Związku Firm Doradztwa Finansowego
Wraz ze wzrostem oprocentowania kredytów, spada zdolność kredytowa potencjalnych kredytobiorców. Eksperci szacują, że w porównaniu do września br. skurczyła się ona nawet o 20%.
Ciesząca się dużym zainteresowaniem rządowa inicjatywa pomagająca polskim rodzinom w zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych po raz kolejny przechodzi zmiany. 18 stycznia b.r. Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy z dnia 8 września 2006 r. o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania, w oparciu o którą działa program „Rodzina na swoim”.
Rada Ministrów we wtorek 18 stycznia przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Podjęte decyzje mają duże znaczenie dla osób zainteresowanych rządowym programem Rodzina na swoim.
Oczywistym skutkiem wprowadzenia programu Bezpieczny Kredyt 2% są podwyżki cen mieszkań. Jakie są jeszcze inne uboczne skutki wprowadzenia programu?
Zmiany jakie mają zostać wprowadzone do programu Rodzina na Swoim generalnie ograniczą możliwości ubiegania się o kredyty z dopłatą i zmierzają do zakończenia go do 2013 roku. Eksperci Związku Firm Doradztwa Finansowego przewidują jednak, że samoistne wygaśnięcie programu może nastąpić wcześniej. Jak wpłynie to na rynek nieruchomości i kredytów? I czy jest coś, co może godnie zastąpić Rodzinę na swoim?
Analitycy urban.one sprawdzili czy duża rodzina, dysponująca ok. 0,5 mln zł może marzyć o własnym, przestronnym, wielkomiejskim mieszkaniu. Jak zatem realnie wyglądają możliwości znalezienia dachu nad głową w największych polskich miastach przez familie z co najmniej trojgiem dzieci? Okazuje się, że np. w cenie 70 m2 lokum w Warszawie można kupić już ponad 100-metrowe mieszkanie w Poznaniu.
Choć rządowy program dopłat do kredytów na zakup nieruchomości ma swoich przeciwników, nie da się ukryć, że pomógł tysiącom rodzin w zdobyciu własnego „M” czy przy budowie domu. Na progu istotnych zmian w zasadach programu „Rodzina na Swoim” warto pokusić się zatem o krótkie podsumowanie.
Kolejna firma analizująca rynek deweloperski zanotowała wzrost średnich cen mieszkań. I choć podwyżka nie jest duża, to trudno już mówić o powszechnym spadku cen nowych mieszkań
Ceny mieszkań rosną w zawrotnym tempie i wszystko wskazuje na to, że jeszcze przez jakiś czas nie wyhamują. Coraz częściej słyszy się, że to fliperzy napędzają wzrost cen i pompują bańkę na rynku nieruchomości. Ile w tym prawdy?