Publikowany kwartalnie przez firmę Knight Frank indeks Prime Global Cities Index Q3 2021, śledzący ceny nieruchomości luksusowych w 45 największych miastach na świecie, na koniec września 2021, czyli III kwartału, w ujęciu r/r, zanotował średni wzrost cen tych nieruchomości o 9,5%.
Publikowany kwartalnie przez firmę Knight Frank indeks Prime Global Cities Index Q3 2021, śledzący ceny nieruchomości luksusowych w 45 największych miastach na świecie, na koniec września 2021, czyli III kwartału, w ujęciu r/r, zanotował średni wzrost cen tych nieruchomości o 9,5%.
Polacy przejawiają wyjątkowe zainteresowanie zakupem nowych mieszkań, a prawie połowa sektora jest zajęta przez deweloperów. Wyróżniamy się tym na skalę całej Europy.
Tylko w czterech europejskich miastach co najmniej 4 na 10 budynków biurowych ma zielone certyfikaty.
Postępująca urbanizacja i „rozlewanie się miast” zdecydowanie przyczyniają się do zatruwania powietrza, którym oddychamy. Jak wynika z danych Europejskiej Agencji Środowiska, każdego roku w Polsce przedwcześnie z powodu zanieczyszczonego powietrza umiera ponad 45 tys. osób, a niektóre źródła podają, że faktyczna liczba jest dwukrotnie wyższa.
Budynek Kongresu Deputowanych w Madrycie od niedawna dysponuje nową salą, w której odbywają się obrady komisji. Sala Prim, której nazwa upamiętnia generała Juana Prima, byłego premiera Hiszpanii, została uroczyście otwarta w czerwcu br. przez przewodniczącego Kongresu Deputowanych, Jesúsa Posadę.
Nowe badania Knight Frank wskazują, że ceny luksusowych nieruchomości mieszkaniowych będą rosły szybciej niż przewidywano zaledwie sześć miesięcy temu. Sydney jest liderem prognoz Knight Frank dotyczących cen luksusowych nieruchomości mieszkalnych w 2021 roku, a ceny mają tam wzrosnąć jeszcze o 10% w ciągu roku.
Sektor nieruchomości przemysłowych na świecie przyciągnął w 2018 roku 130 mld USD, co oznacza wzrost o 55% w stosunku do średniej dla dekady, jak wynika z inauguracyjnego raportu Knight Frank „Global Outlook 2019”.
W 2020 roku w Polsce oddano do użytku rekordową liczbę ponad 220 tys. nowych mieszkań. Jak wynika z dziesiątej edycji raportu firmy doradczej Deloitte „Property Index. Overview of European Residential Markets”, w ubiegłym roku za metr kwadratowy mieszkania w naszym kraju trzeba było zapłacić średnio 1 581 euro, a w samej Warszawie ponad 2 233 euro. Najdrożej jest w Austrii, gdzie metr kwadratowy kosztuje średnio 4 457 euro. Ceny mieszkań wzrosły we wszystkich stolicach poza Rzymem. Z uwagi na rosnący popyt, najbliższy czas przyniesie kolejne podwyżki cen.
Warszawa stanowi bezapelacyjnie największy rynek nieruchomości w Polsce. To tutaj powstaje najwięcej inwestycji, a osoby zainteresowane kupnem mają najszerszy wybór mieszkań zarówno z rynku pierwotnego, jak i wtórnego. W stolicy, która jest najbardziej zaludnionym miastem w kraju, obserwujemy także największy popyt na mieszkania. W 2019 r. warszawiacy kupili 24,3 tys. mieszkań, zaś w pierwszym kwartale br. 6,9 tys. Jakich mieszkań poszukuje stołeczny klient oraz na jakie czynniki zwraca uwagę przy wyborze swojego wymarzonego M?
W nadchodzących miesiącach 2017 roku spodziewany jest wzrost aktywności inwestorów w regionie EMEA.
W najbliższym czasie, jak przyznają eksperci Walter Herz, nasz rynek biurowy może wiele zyskać dzięki procesowi związanemu z wyjściem Wielkiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej. Pierwsze efekty transformacji europejskiej są w Polsce już widoczne.
W Polsce w 2017 roku za metr kwadratowy nowego mieszkania trzeba było zapłacić średnio 321 euro, czyli o 9 proc. więcej niż rok wcześniej. W Warszawie cena ta wyniosła 1 847 euro. Dla porównania średni koszt zakupu metra kwadratowego w centralnych dzielnicach Londynu wynosi ponad 16,5 tys. euro, a w Paryżu – 10,7 tys. euro.
Bliskość rzeki wpływa na atrakcyjność okolicy i rozwój infrastruktury turystycznej. To nie wszystko. Jak przekonują architekci, coraz więcej deweloperów widzi ogromny potencjał terenów nadrzecznych i to właśnie je wybierają pod nowe inwestycje.
Podmiejskie inwestycje stają się realną alternatywą dla mieszkań w centrach miast. Szczególnie, że za tę samą cenę mieszkania w centrum aglomeracji można kupić o wiele większe pod miastem.