Stabilna sytuacja cenowa w Warszawie i Gdańsku, spadki cen w Krakowie i Wrocławiu – tak w dużym skrócie można nakreślić obecną sytuację na rynku wtórnym mieszkań w największych miastach w Polsce.
Nigdy wcześniej nie budowano tylu mieszkań co teraz. Drożeją surowce, brakuje pracowników, rosną ceny materiałów, a tym samym generalne wykonawstwo. W jaki sposób wpłynie to na rynek nieruchomości? Czy deweloperzy będą zmuszeni podnieść ceny?
Coraz więcej wskazuje na to, że zbliża się przełamanie na rynku mieszkaniowym. Ceny transakcyjne w największych miastach przestały rosnąć, co może oznaczać, że za kilka miesięcy zaobserwujemy początek okresu spadkowego.
Od 1 października wchodzi nowy limit programu „Rodzina na swoim”. Nowa stawka w Warszawie, 6.435 zł za m kw, drastycznie obniży liczbę mieszkań dostępnych z rynku pierwotnego w ramach rządowej pomocy. Mimo spadku limitu firma Dolcan może osobom poszukującym zaproponować wiele mieszkań w stołecznych inwestycjach w cenie od 5.500 zł za m kw.
Stawki najmu nie nadążają za wzrostem cen mieszkań, rośnie też konkurencja. W efekcie rentowność inwestycji w mieszkanie na wynajem spada. Średnio dla największych miast jest to obecnie 5,02 proc. netto w skali roku, podczas gdy jeszcze pół roku temu wartość ta przekraczała 5,3 proc.
„Nie czekaj, żeby kupić nieruchomość. Kup nieruchomość i czekaj” to prawdopodobnie najczęstszy cytat, jaki słyszą osoby zainteresowane tą formą inwestycji kapitału. Choć genialna w prostocie, maksyma ta zawiera też pewne niebezpieczne uproszczenia.
Nie czekaj, żeby kupić nieruchomość. Kup nieruchomość i czekaj
Według danych Eurostatu, aż 83% Polaków ma mieszkanie na własność. Dla porównania, w Niemczech niewiele ponad 50% społeczeństwa decyduje się na zakup własnego „M”. Zdecydowanie wolimy kupować mieszkania, niż wynajmować i znajdujemy się w tym aspekcie powyżej średniej europejskiej. Dlaczego?
Od 1 września br. towarzystwa budownictwa społecznego, spółki gminne i spółdzielnie mieszkaniowe mogą ubiegać się o preferencyjne kredyty w programie Społecznego Budownictwa Czynszowego (SBC). W jesiennym naborze do rozdysponowania jest aż 1,1 mld zł.
Utarło się mówić, że mieszkania z rynku pierwotnego są droższe od tych z wtórnego. I to prawda, warto jednak zauważyć, że różnica pomiędzy średnimi stawkami w ostatnich latach zmalała, to używane lokale drożały bardziej niż nowe – tak wynika z analizy danych NBP przeprowadzonej przez Home Brokera.
Nieruchomości, w których możliwy jest turystyczny, krótkoterminowy najem, stały się w ciągu ostatnich kilku lat bardzo atrakcyjną formą lokowania kapitału. Dotyczy to mieszkań zlokalizowanych w kurortach lub centrach dużych miast.
Podstawą dzisiejszego boomu w mieszkaniówce są długoterminowe inwestycje w nieruchomości, a nie zarobki spekulacyjne, jak przed dekadą
Popyt na nieruchomości nigdy jeszcze nie był tak duży jak w ostatnim roku. Także na mieszkania z najwyższej półki. Najwięcej apartamentów w Polsce sprzedała Złota 44.
15 mieszkań typu studio, wysokie okna oraz industrialne wykończenie. Kamienica Pod Pelikanem, którą wybuduje RED Real Estate Development, będzie wyglądem nawiązywać do wersji historycznej oraz zachowa tę samą nazwę.
Deweloperzy na swoim koncie odnotowują kolejne rekordy, co oznacza, że rośnie także konkurencja w branży. Jaka przyszłość czeka pierwotny rynek mieszkaniowy? Co planują firmy i jakie kierunki obiorą w najbliższym czasie?