Wybór apartamentów położonych w najlepszych, prestiżowych lokalizacjach w centrum Warszawy nie jest duży, a to ze względu na ograniczoną podaż i mały bank ziemi. Dlatego budynki z mieszkaniami premium będą rosły w górę, podobnie, jak popyt i ceny.
Zachodnia część Warszawy przeżywa w ostatnim czasie renesans pod względem rozwoju oraz nowych inwestycji deweloperskich. Ta część powiatu jest nie tylko świetnie skomunikowana z centrum i posiada doskonałą infrastrukturę, ale jest również bogata w okoliczne tereny zielone.
We Wrocławiu buduje się rekordową liczbę mieszkań, a zapotrzebowanie nabywców na nowe lokale stale rośnie. Stolica Dolnego Śląska przyciąga inwestorów jak magnes. Nie odstraszają ich nawet rosnące ceny mieszkań.
Nowoczesne apartamentowce, nawet te najbardziej luksusowe, powstają cały czas, a dostępność historycznych kamienic w Warszawie jest bardzo ograniczona.
Z opublikowanego niedawno raportu „Rynek biurowy w miastach regionalnych” firmy Savills wynika, że Łódź jest jedynym polskim miastem ze wskaźnikiem pustostanów przekraczającym 20%. Eksperci wskazują, że w mieście jest bardzo duża podaż i ograniczony popyt. Dlatego zarządcy muszą mocno walczyć o najemców. Jak? – Dziś wszyscy oferują korzystny czynsz efektywny, upusty i wiele innych benefitów. Konkurować możemy wartością dodaną. Ale to, co muszą zrobić zarządcy, to zrozumieć zmianę, jaka zaszła w myśleniu o przestrzeni biurowej. Dziś to nie są miejsca pracy, tylko miejsca spotkań i wymiany myśli – przekonuje Guy Speir, z Sharow Capital, współwłaściciel - wraz funduszem Pinebridge - biurowca Forum 76.
Zakup zabytkowej nieruchomości to nie lada wyzwanie dla inwestorów. Wszelkie działania przy obiekcie muszą odbywać się pod ścisłą kontrolą Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, a ich restauracja może się okazać finansową studnią bez dna. Inwestujący w tego typu obiekty mogą jednak skorzystać z pewnych przywilejów, a atrakcyjność zabytkowych budynków zawsze rodzi zainteresowanie i popyt. Co na temat inwestowania w zabytki twierdzą eksperci?
W pierwszej połowie 2020 popyt na powierzchnie biurowe w Krakowie był o 15% niższy niż przed rokiem. Jednocześnie rynek inwestycyjny w tym mieście okazał się wyjątkowo odporny na zawirowania związane z globalną pandemią.
Mimo rosnących cen nieruchomości, wciąż widoczny jest olbrzymi popyt. W II kwartale tego roku wartość kredytów hipotecznych udzielonych przy wsparciu ekspertów finansowych należących do Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF) i firmy Open Finance po raz pierwszy w historii przekroczyła 11 mld zł.
W efekcie boomu mieszkaniowego „nad Wisłą” popyt na własne cztery kąty zaczął znacznie przewyższać podaż, a na rynku deweloperskim coraz częściej brakuje lokali mieszkalnych. Jak podaje jeden z wiodących serwisów nieruchomości tabelaofert.pl, w czerwcu 2021 roku w ofercie deweloperów w sześciu największych miastach w Polsce znalazło się ponad 8,5 tys. mieszkań mniej niż rok wcześniej, co stanowi spadek o blisko 16,1%. Największe uszczuplenie oferty deweloperskiej portal odnotował w Warszawie i wyniosło ono aż 30,2%. Na drugim miejscu znalazł się Wrocław z 22% spadkiem na rynku nieruchomości deweloperskich.
W Polsce cały czas utrzymuje się rosnący popyt na mieszkania. Nadal dużą popularnością cieszą się także nieruchomości z rynku pierwotnego w tzw. stanie deweloperskim. Zakup takiego lokalu wiąże się jednak z koniecznością jego wykończenia oraz wyposażenia. Jaki jest koszt takiego przedsięwzięcia i na co warto zwrócić szczególną uwagę przy kupnie oraz odbiorze własnego „M”?
Eksperci nie mają wątpliwości. Na rynek nieruchomości będą w bieżącym roku wpływać nie tylko takie aspekty, jak proponowany przez rząd nowy program mieszkaniowy, ale też napływ klientów zagranicznych oraz zmieniające się trendy architektoniczne.
Liczba nowych mieszkań wprowadzanych na warszawski rynek maleje, co wpływa na poziom sprzedaży. Od lipca do września br. sprzedanych zostało 4 tys. lokali, czyli niemal o jedną trzecią mniej niż w poprzednim kwartale – wynika z danych redNet Property Group i CBRE. Na rynek wprowadzono 4,2 tys. mieszkań, a w ofercie w stolicy pozostaje 11,5 tys. lokali. Ceny nadal rosną, zarówno oferty jak i mieszkań sprzedanych. Jak wskazują eksperci CBRE, popyt wciąż przeważa nad podażą, a niższa sprzedaż wynika przede wszystkim z mniejszej oferty związanej z trudnościami deweloperów z uruchamianiem nowych inwestycji.
Już dawno klienci oraz eksperci na rynku mieszkaniowym nie zaglądali na budowy nowych osiedli z takim zainteresowaniem. W ostatnich tygodniach popyt na nowe lokale mieszkalne i domy był tak duży, że dziś deweloperzy praktycznie nie nadążają budować dla swoich klientów. Wszystko wskazuje na to, iż najbliższe tygodnie, a nawet miesiące będą dla budowlańców bardzo pracowitym czasem.
Rok 2023 upłynął pod znakiem dużych podwyżek cen na rynku nieruchomości. Za głównego winowajcę wzrostów upatruje się program Bezpieczny Kredyt 2 proc. To właśnie gorączka na rynku kredytów hipotecznych wywindowała ceny lokali na niespotykane dotychczas poziomy. Co nas może czekać na rynku mieszkaniowym w 2024 r.?
Rok 2018 w branży nieruchomości bez wątpienia był czasem intensywnym. Wysoki popyt na nowe mieszkania sprawił, że wyniki sprzedażowe deweloperów pikowały, a liczba wprowadzanych do oferty inwestycji rosła. Z drugiej strony rosły też ceny nieruchomości ale to znacząco nie zniechęciło kupujących. Jaki więc będzie rok 2019? O to zapytaliśmy deweloperów realizujących inwestycje w Poznaniu.