Zgodnie z raportem E-VALUER CITY SNAPSHOT 2014, obejmującym najlepiej rozwijające się miasta poza Warszawą, nadchodzą lepsze czasy dla gruntów inwestycyjnych przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną.
Polska Federacja Rynku Nieruchomości ogłasza wyniki badania „Puls Rynku PFRN” za I kwartał 2014 r.
Gdy rynek nieruchomości znajduje się w fazie kryzysu zazwyczaj zwiększa się różnica pomiędzy cenami ofertowymi i transakcyjnymi mieszkań. Duże rozbieżności pomiędzy żądaniami sprzedających, a zmniejszającymi się możliwościami finansowymi kupujących sprawiają, że na rynku znacznie zmniejsza się liczba transakcji.
Z początkiem 2014 roku startuje rządowy program dopłat do kredytów hipotecznych „Mieszkanie dla Młodych”. Ma on pomóc młodym ludziom, do 35 roku życia, w zakupie ich pierwszego mieszkania z rynku pierwotnego.
Unibep S.A. po raz kolejny udowodnia, że jest spółką w pełni przewidywalną, nawet w obliczu wymagających warunków rynkowych. W 2011 roku ponownie Grupa odnotowała wzrost sprzedaży tym razem na poziomie 42%, osiągając 939 milionów złotych przychodu. Spółka konsekwentnie realizuje swój plan rozwoju i zapowiada przekroczenie 1 miliarda wpływów w 2012 roku.
Na przestrzeni nieco ponad dwóch tygodni, notowania naszej waluty spadły względem europejskiej o 4,1%, a względem szwajcarskiej o 6,5%. Kurs EUR/PLN, który jeszcze 7 lutego wynosił minimalnie 3,8447, dziś wzrósł powyżej psychologicznej bariery 4,0000, maksymalnie do 4,0014 i znalazł się na najwyższym poziomie od 20 grudnia ub.r.
Rok 2014 na warszawskim rynku nieruchomości to przede wszystkim stabilne ceny. I choć ich wahania na przestrzeni 12 miesięcy się zdarzały, były na tyle niewielkie, że liczba sprzedanych mieszkań wciąż pozostaje na rekordowo wysokim poziomie.
Mijający rok był udany zarówno dla branży deweloperskiej, jak i finansowej.
W miarę upływu czasu wraz z rozwojem gospodarczym zwiększają się wymagania ludności odnośnie warunków mieszkaniowych. Mieszkania, które jeszcze 20 - 30 lat temu stanowiły marzenia większości Polaków dzisiaj są wybierane raczej z konieczności, niż z chęci. Warto prześledzić, jak zmieniała się charakterystyka polskich mieszkań na przestrzeni ubiegłych lat.
Przeszło 6-proc. zniżka notowań na japońskiej giełdzie w następstwie kataklizmu związanego z trzęsieniem ziemi i przejściem tsunami może działać na wyobraźnię. Pytanie, czy silna reakcja japońskiej giełdy będzie miała przełożenie w skali świata. Trafia ona na niespokojny moment na rynkach finansowych, na których od kilku tygodni widać nerwowość wynikającą z drożejącej ropy naftowej i ryzyka bardziej zdecydowanego zacieśniania polityki pieniężnej na świecie.
Atlas Estates, spółka deweloperska i inwestująca na rynku nieruchomości, obserwuje rosnące zainteresowanie mieszkaniami w projekcie Capital Art Apartments (CAA). Od początku tego roku spółka znalazła nabywców na niemal 80 lokali, z czego tylko w ostatnich dwóch miesiącach na 30 mieszkań. Dobre wyniki osiągane są przy coraz mniejszej ofercie mieszkań dostępnych w CAA. Duże zainteresowanie tym projektem jest dobrym prognostykiem przed uruchomieniem trzeciej części CAA, planowanym na I kwartał 2011 r.
Za nami półmetek 2013 roku. Okres próby dla branży budowlanej i dość niekomfortowej sytuacji na rynku nieruchomości. Zakończenie programu „Rodzina na Swoim” i niepewna przyszłość nowej oferty rządowej, „Mieszkania dla Młodych” wielu deweloperom spędzało sen z powiek.
Marzec, sierpień i… listopad to miesiące, w których agenci nieruchomości odnotowali największy ruch transakcyjny w mijającym roku. Natomiast końcówka wakacji i początek roku szkolnego okazał się czasem żniw dla doradców kredytowych. Opracowanie na temat cykliczności sprzedaży w 2011 r. przygotowała agencja Metrohouse & Partnerzy i analitycy kredytowi Metrofinance.
Klienci biur sprzedaży są coraz bardziej świadomi. Cena, choć oczywiście istotna, stała się jednym z wielu istotnych kryteriów zakupu nieruchomości.
Przejście od gospodarki centralnie planowanej do wolnorynkowej po 1989 r. dało impuls do rozwoju polskiego rynku nieruchomości. W początkowym okresie widoczny był brak doświadczonych i odpowiednio wykształconych specjalistów, którzy podobnie jak w innych segmentach gospodarki, wtedy dopiero tak naprawdę uczyli się swojego fachu.