Kolejne obniżki stóp procentowych powodują, że przeciętne oprocentowanie depozytów jest już o połowę niższe niż rok temu. Jest to więc dobry moment na wybór alternatywnych form inwestowania kapitału, które zapewnią odpowiedni zysk i bezpieczeństwo.
Nasz rynek nieruchomości od kilku lat znajduje się w fazie doskonałej koniunktury. Rekordowe lub bliskie najwyższym w historii są liczba oddawanych mieszkań, wydanych zezwoleń i rozpoczętych budów. By określić ten stan mianem hossy brakuje tylko jednego elementu – wzrostu cen. Ale i bez niego mieszkaniowe inwestycje są wystarczająco atrakcyjne.
Dziś inwestorzy przez wszystkie przypadki odmieniają nazwę amerykańskich władz monetarnych. Liczą, że dziś wieczorem dostaną istotne sygnały, jak w II połowie tego roku będzie wyglądać polityka Komitetu Otwartego Rynku w USA, decydującego o wysokości stóp procentowych i wielkości skupowanych aktywów.
Na przyjęciu euro w Polsce z pewnością zyskają posiadacze kredytów hipotecznych w złotych. Z wyliczeń Expandera wynika, że dzięki spadkowi stóp procentowych raty ich kredytów spadną o około 1/3. Wprowadzenie euro nie ucieszy natomiast zadłużonych we frankach.
Dane Agencji Nieruchomości Rolnych wskazują, że ceny gruntów rolnych opierają się jakimkolwiek zawirowaniom rynkowym i od dwudziestu lat pozostają w stałym trendzie wzrostowym. Bardzo prawdopodobne, że żadne inny rodzaj nieruchomości nie przyniósł takich stóp wzrostu w długim okresie.
Kilka miesięcy po wprowadzeniu podatku minimalnego na rynku nieruchomości komercyjnych trwają dyskusje na temat interpretacji ustawy. W analizie „Commercial Real Estate Tax & Business Digest” specjaliści z firmy doradczej dla rynku nieruchomości komercyjnych Cresa Polska i eksperci ds. podatków z firmy Crido Taxand przedstawiają najważniejsze kwestie związane z nowymi regulacjami.
Rynek nieruchomości w Polsce nie lubi próżni, a jego potencjał wydaje się niemal nieograniczony. Wystarczy przypomnieć, że od dwóch lat nie tylko w naszym kraju, ale również z perspektywy globalnej, jest odczuwalna poprawa zaufania w całym sektorze nieruchomości komercyjnych lub powołać się na raporty Colliers International i firmy doradczej Savills.
Branża deweloperska dawno nie przeżywała takiego rozkwitu. Według danych GUS w pierwszej połowie tego roku oddali oni do użytkowania ponad 23 000 mieszkań i rozpoczęli budowę kolejnych 40 000 lokali.
Wystarczyła seria obniżek stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego i co za tym idzie spadek oprocentowania lokat bankowych, by w mediach zaroiło się od artykułów dowodzących większą opłacalność zakupu nieruchomości mieszkaniowej. Tymczasem stopę zwrotu z takiej inwestycji należy liczyć w oparciu o dane odwzorowujące sytuację w długim terminie.
Od przyszłego roku zaostrzą się kryteria udzielania kredytów hipotecznych. Jednak banki mają sposoby na ich obejście. W efekcie popyt na mieszkania nadal będzie duży.
Dział Wycen międzynarodowej firmy doradczej JLL podsumował rok 2015 na polskim rynku nieruchomości komercyjnych.
Spadające ceny mieszkań i tylko niewielka korekta stawek za najem powodują, że rentowność najmu jest w tym roku wyższa niż w 2011 roku. Widząc to inwestorzy są coraz bardziej aktywni – wskazuje badanie Home Broker i Lion’s House. Dalsze cięcia stóp procentowych mogę ten trend eskalować.
Właśnie zakończył się prowadzony nieprzerwanie od 2014 remont Muzeum Warszawy. Projekt odNowa obejmował modernizację, konserwację i digitalizację obiektów i 11 zabytkowych kamienic muzeum, a także realizację nowej wystawy „Rzeczy warszawskie”.
Już dawno nie było tyle niepewności co do decyzji Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Co prawda średnia prognoz ekonomistów mówi o kolejnym cięciu kosztu pieniądza, do 3,5%, ale nie brakuje głosów, że już od dzisiejszego posiedzenia Rada przyjmie postawę wyczekującą na efekty wcześniejszych działań.
W Polsce w 2017 roku za metr kwadratowy nowego mieszkania trzeba było zapłacić średnio 321 euro, czyli o 9 proc. więcej niż rok wcześniej. W Warszawie cena ta wyniosła 1 847 euro. Dla porównania średni koszt zakupu metra kwadratowego w centralnych dzielnicach Londynu wynosi ponad 16,5 tys. euro, a w Paryżu – 10,7 tys. euro.