Kredyt na mieszkanie to zobowiązanie, które zwykle zaciągamy na dłuższy okres, zazwyczaj kilkudziesięciu lat. Warto więc wybrać taką ofertę, która pozwoli na systematyczną spłatę zadłużenia, bez zbytniego obciążania domowego budżetu.
Przy ograniczonym dostępie do finansowania mniej osób decyduje się na budowę domu. Tym bardziej, że ceny deweloperów stają się zbliżone do kosztów budowy metodą gospodarczą
Oferta rynku nowych i używanych mieszkań stale dostosowywana jest do możliwości nabywczych klientów. Deweloperzy budują mieszkania na uszczuploną ostatnio kieszeń przeciętnego klienta, a właściciele mieszkań obniżają stawki wywoławcze
Ograniczone możliwości nabywcze sprawiają, że w tym roku więcej osób poszukuje tańszych mieszkań, które powstają na peryferiach Warszawy.
Marże kredytów zaczęły rosnąć, a zdolność kredytowa Polaków spadać
Widmo nowych regulacji w bankach, które znacząco ograniczą dostęp do kredytów hipotecznych, nakręca popyt na mieszkania w końcówce tego roku.
Nowelizacja programu Rodzina na swoim oznacza koniec rządowych dopłat do kredytów na zakup mieszkań z rynku wtórnego w wielu miastach. Drastycznie ogranicza też pulę nowych lokali, na które będzie można zaciągnąć pożyczkę z rządowym wsparciem.
Kredyty w euro stają się konkurencyjne dla pożyczek w złotych. Marcowy spadek wysokości rat kredowych w euro i wzrost miesięcznych kwot spłaty pożyczek w PLN powoduje, że korzystnie jest teraz zadłużyć się w unijnej walucie. Tym bardziej, że nastąpiła kolejna podwyżka stóp procentowych, co wpłynie na dalszy wzrost rat kredytów spłacanych w złotówkach.
Rynek nieruchomości nagina ofertę do malejącej zdolności kredytowej zadłużających się na zakup mieszkania
Czy rynek kredytów hipotecznych ma szansę się ożywić w kolejnych miesiącach tego roku?
Podobnie jak ceny mieszkań spada dostępność pożyczek hipotecznych. Wyczekiwanie na dalsze obniżki stawek deweloperskich może okazać się zbyt kosztowne, bo kredyty stają się coraz droższe.
Na rynku kredytów hipotecznych panuje dziś stabilna sytuacja. Uzyskanie pożyczki nie jest specjalnie trudne. Większe ograniczenia w dostępie do finansowania zakupu mieszkań przyniesie 2012 rok.
W czasie wakacji na rynku deweloperskim znajdziemy nie tylko sezonowe promocje, ale także znaczne upusty na mieszkania w ukończonych inwestycjach.
Najniższe w historii stopy procentowe, niższe w stosunku do roku poprzedniego ceny mieszkań, możliwość negocjacji cen oraz łagodna polityka kredytowa – to podstawowe argumenty za tym, aby poważnie rozważyć zakup mieszkania lub domu do końca 2013 roku.
Przyszły rok nie zapowiada się zbyt optymistycznie dla naszego rynku nieruchomości mieszkaniowych - deweloperzy i sprzedający na rynku wtórnym będą musieli stawić czoła problemom niskiego popytu i nadpodaży mieszkań, nabywcy natomiast wskutek kurczącej się zdolności kredytowej będą skazani na coraz mniejsze lokale - to tylko niektóre z wniosków, do jakich doszli uczestnicy 6. konferencji „Polski Rynek Mieszkaniowy” firmy Nowy Adres S.A., która odbyła się w ubiegłą środę w warszawskim hotelu Marriott.