Dla wielu branż 2022 był ciężkim rokiem. Wojna w Ukrainie, rosnące stopy procentowe czy droższe kredyty hipoteczne to jedne z najważniejszych czynników, jakie miały wpływ na sytuację deweloperów w minionym roku. Jak podaje raport JLL „Rynek mieszkaniowy w Polsce III kw. 2022” popyt na mieszkania spada, a ostatnio był tak niski jedynie w 2020 podczas pandemii COVID. Coraz większe znaczenie na rynku zdobywają nabywcy gotówkowi.
Nadchodząca z dniem 1 kwietnia zmiana polityki pieniężnej ma dotyczyć przede wszystkim osób, które planują zakup nieruchomości. Rada Polityki Pieniężnej sukcesywnie podnosi w ostatnim czasie stopy procentowe, co wiąże się bezpośrednio z podwyżkami u wszystkich osób spłacających kredyty hipoteczne. Na zaostrzone warunki udzielania kredytów powinny przygotować się również osoby, które właśnie rozważają zaciągnięcie takiego zobowiązania. Jakie zmiany przyniesie kwiecień 2022 roku? Jakie zmiany mogliśmy zauważyć na rynku kredytów hipotecznych w ostatnim czasie?
Deweloperzy ostatnimi czasy systematycznie biją rekordy w ilości sprzedawanych nowych mieszkań. Taka sytuacja ma bezpośredni wpływ na wzrost liczby zaciąganych kredytów hipotecznych. Mimo że banki podwyższają swoje marże, z raportów wynika, że średnie oprocentowanie kredytów hipotecznych od kwietnia 2016 roku spada. Z czego wynika taka sytuacja?
Zakup własnego mieszkania to bez wątpienia jedna z najważniejszych decyzji w życiu. Dla tych, którzy mają ten krok jeszcze przed sobą, mamy dobre wiadomości. Dzięki zeszłorocznej, trzykrotnej obniżce stóp procentowych kredyty hipoteczne są nadal rekordowo tanie, banki złagodziły swoją covidową politykę w stosunku do klientów, a obowiązująca nowa wersja rekomendacji S sprawia, że zaciągnięcie kredytu mieszkaniowego jest teraz bezpieczniejsze. Ale czy łatwiejsze?
Z najnowszego raportu Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych (KPF) wynika, że łączna wartość nieruchomości zarządzanych przez fundusze hipoteczne zrzeszone w organizacji utrzymuje się od 2015 roku na względnie stałym poziomie – pomiędzy 73 a 75 mln zł.
Drogie kredyty i niska zdolność kredytowa Polaków powodują, że na rynku nowych mieszkań kupującymi są w większości osoby, które nabywają je w celach inwestycyjnych.
Od 22 lipca obowiązują nowe zasady udzielania kredytów hipotecznych. Te najważniejsze to: skrócenie czasu oczekiwania na otrzymanie decyzji o przyznaniu finansowania i większa transparentność przedstawianych ofert.
Początek 2016 r. zdominowały konsekwencje wprowadzenia podatku bankowego oraz zwiększenie minimalnego wkładu własnego do 15 proc.
Mimo zmian na rynku nieruchomości, popyt na kredyty hipoteczne systematycznie rośnie. W czerwcu zanotowano aż 20-procentowy wzrost przyznanych kredytów w porównaniu z analogicznym okresem sprzed roku. Czy taka tendencja może się utrzymać?
Są takie decyzje w życiu człowieka, których konsekwencje musimy nieść na barkach przez kolejnych kilka, kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt lat.
Wolimy kupić mieszkanie, niż wynajmować – potwierdzają dane Eurostatu. Kupując nierzadko wsparciem jest kredyt. Jak wygląda droga klienta na rynku nieruchomości od decyzji do zamieszkania? Jaki wkład własny trzeba zgromadzić, by wziąć kredyt? Odpowiadają eksperci z biur sprzedaży deweloperów.
Od 1 września br. towarzystwa budownictwa społecznego, spółki gminne i spółdzielnie mieszkaniowe mogą ubiegać się o preferencyjne kredyty w programie Społecznego Budownictwa Czynszowego (SBC). W jesiennym naborze do rozdysponowania jest aż 1,1 mld zł.
Rok 2023 jeszcze się nie skończył, ale już teraz możemy go zaliczyć do jednych z bardziej dynamicznych w historii kredytów hipotecznych w Polsce. Chociaż zeszły trudno było zaliczyć do udanych, to według danych Związku Firm Pośrednictwa Finansowego w obecnym doszło do znacznego ożywienia.
Wzrost cen mieszkań wpływa także na przeciętną wartość nowych kredytów mieszkaniowych. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl zauważyli, że w 2018 r. średnia kwota pożyczana na mieszkanie rosła bardzo szybko.
Od poniedziałku, 3 lipca cztery największe banki w kraju zaczęły przyjmować wnioski o kredyty z dopłatą do rat. „Jeśli zrealizuje się scenariusz, zgodnie z którym z rządowego programu Bezpieczny Kredyt skorzystałoby aż 200 tysięcy Polaków, czeka nas ponowny skok popytu na nieruchomości, przy niskiej podaży. Efektem będzie kolejny, znaczny wzrost cen mieszkań” – komentuje Piotr Tarkowski, członek zarządu ALLCON.