Obserwujemy obecnie wyraźną zmianę na rynku mieszkaniowym. Rosnące ceny mieszkań, coraz wyższe stopy procentowe i bardziej rygorystyczny sposób liczenia zdolności kredytowej powodują zmniejszenie liczby potencjalnych nabywców. W przeszłości niskie stopy procentowe były jednym z najsilniejszych czynników wpływających na wzrost popytu i początkowo osłabiły, a później zniwelowały uderzenie pandemii w rynek mieszkaniowy. Tym razem wzrost stóp ma przeciwny efekt, i to silny.
Pierwsza połowa 2023 roku to względne stabilizowanie się stawek najmu przy niesłabnącym popycie. Najnowsze dane Otodom Analytics wskazują, że zainteresowanie najemców w ostatnich miesiącach przesuwa się ku mieszkaniom o większej powierzchni. Ogólnie słaba koniunktura na rynku sprzedaży i spadek dostępności mieszkań do zakupu wpływają na stały wzrost rynku najmu.
Kurcząca się podaż i bardzo wysokie ceny mieszkań w dużych miastach spowodowały znacznie większe niż dotychczas zainteresowanie deweloperów i kupujących inwestycjami na obrzeżach miast. Zmiana systemu pracy i nauki na zdalną czy hybrydową zaowocowała tym, że Polacy bardziej docenili uroki życia w otoczeniu zieleni i na większym metrażu. Dlatego coraz częściej decydują się na przeprowadzkę za rogatki miasta, gdzie za te same pieniądze mogą kupić 3-pokojowe mieszkanie z ogródkiem zamiast ciasnej kawalerki w ścisłym centrum. Co jeszcze wpływa na ten popyt?
To będzie rok z rekordową sprzedażą mieszkań w Poznaniu. Wskazują na to dane płynące z raportu „Rynek mieszkaniowy w Poznaniu na tle innych aglomeracji - III kwartał 2021” przygotowanego przez spółkę JLL dla Oddziału Poznańskiego Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Wojna, pandemia, wysoka inflacja, ograniczenia w dostępie do kredytów – te i inne czynniki wywróciły do góry nogami rynek nieruchomości. Mając tak wiele niewiadomych odnośnie możliwych scenariuszy kształtowania się sytuacji na rynku nieruchomości trudno jest prognozować, co wydarzy się w 2023 r. Także wśród ankietowanych agentów nieruchomości Metrohouse nie wyłania się jednolity obraz rynku.
Jeszcze niedawno część firm deweloperskich była zmuszona ograniczać swoją działalność i mierzyć się z obawami dotyczącymi postępującego spadku sprzedaży mieszkań. By pozyskać nowych klientów, kusiły atrakcyjnymi obniżkami cen. Sytuacja odwróciła się jednak niemal z dnia na dzień – rynek przeżywa obecnie prawdziwy rozkwit. Skąd ta zmiana i co oznacza zarówno dla deweloperów, jak i zainteresowanych zakupem własnego „M”?
Negatywne czynniki, takie jak pandemia, niepewność spowodowana konfliktem w Ukrainie oraz szybko rosnąca inflacja, znacząco wpłynęły na decyzje i nastroje kupujących nieruchomości.
W II kwartale 2022 roku sprzedaż na rynku mieszkaniowym w Polsce zmalała, co było zgodne z prognozami ekspertów JLL. Choć biorąc pod uwagę mniejszy popyt na kredyty, spadki sprzedaży są stosunkowo nieduże. Z drugiej strony, oferta mieszkań na sprzedaż w sześciu największych miastach w Polsce wzrosła porównując II kwartał 2022 r. do wcześniejszego kwartału.
30% – aż o tyle mniej mieszkań zostało sprzedanych na rynku pierwotnym w III kwartale br. w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście, Poznaniu i Łodzi w porównaniu z poprzednim kwartałem.
Czasy się zmieniają, zmienia się nasz styl życia. Łatwo zauważyć, że branża mieszkaniowa, w tym oczywiście branża deweloperska, kreuje nowe trendy, które są w pełni dopasowane do oczekiwań nabywców – zarówno tych, którzy kupują lokal mieszkalny, czy dom z ogrodem. Na jakie elementy zwracają dziś uwagę klienci firm deweloperskich? Jak się buduje?
Na rynku mieszkaniowym w ostatnim czasie dominuje kilka trendów, które mają decydujący wpływ na decyzje inwestycyjne. Przyczyniły się do tego zmiany zachodzące w gospodarce tj. rządowe programy mieszkaniowe, dostępność kredytów hipotecznych, migracje, zrównoważony rozwój i ewolucja rynku pracy. Świadomość najnowszych trendów pozwala klientom lepiej zrozumieć rynek i korzystnie kupić wymarzone „M”, a deweloperom dopasować oferty do aktualnych potrzeb nabywców.
W II kwartale br. na sześciu największych rynkach sprzedano łącznie 9,2 tys. nowych mieszkań, czyli o 11,7% mniej niż w poprzednim kwartale i aż o 53% mniej niż w analogicznym okresie w 2021 r.
Generacja Z, czyli pokolenie post-millenialsów wkracza coraz śmielszym krokiem na rynek pracy, a co się z tym wiąże, również na rynek nieruchomości. Co liczy się dla „Zetek” i czy deweloperzy są gotowi na nowego klienta?
Mieszkanie w hierarchii potrzeb człowieka zajmuje czołową pozycję. Choć nie każdy ma tę świadomość, wpływa bezpośrednio na jakość życia. Tymczasem z danych Eurostatu za 2019 rok wynika, że w Polsce na jedną osobę statystycznie przypada 1,1 pokój.