Zakup domu na obrzeżach miasta bądź też poza jego granicami oznacza często znaczącą zmianę stylu życia, która wymaga analizy uwzględniającej nasze oczekiwania, potrzeby i możliwości finansowe. Patrząc na aktualne statystyki odnośnie migracji ludności, jak i dynamicznie rosnące ceny mieszkań w największych ośrodkach, jest to zazwyczaj jakościowy krok i kierunek, w którym podąża coraz więcej osób poszukujących komfortowych i spokojnych warunków do życia.
Suburbanizacja, czyli rozrastanie się stref podmiejskich, to naturalny proces i jeden z etapów rozwoju ośrodków miejskich. Zjawisko to przybrało na sile zwłaszcza w okresie pandemii, gdy praca zdalna zrewolucjonizowała nasze codzienne życie. Migracja mieszkańców z centrum miast na ich obrzeża jest spowodowana wieloma czynnikami. To także proces, który niesie ze sobą zarówno społeczne, ekonomiczne, jak urbanistyczne konsekwencje. Przekłada się on na wiele szans dla miast wchodzących w obszar stref podmiejskich, ale wiąże się przy tym także z wyzwaniami.
Czy zastanawialiście się kiedyś, jak to jest mieszkać poza miastem? Znajomi podpowiadali przeprowadzkę, wspominając o lasach na wyciągnięcie ręki, ciszy, spokoju, byciu bardziej „eko”? Przeprowadzka poza tereny miejskie faktycznie może pozornie wydawać się dobrym pomysłem na przyszłość. Jednak, czy w erze rosnącej świadomości ekologicznej, jest to rzeczywiście tak dobry pomysł? O tym, jak z punktu widzenia ekologii i ekonomii wygląda masowa migracja poza miasta, pisze architekt – Paweł Wołejsza.
Choć wciąż jesteśmy skłonni zmienić miasto w poszukiwaniu pracy, to wolimy pozostać w kraju. Dużo częściej, niż w poprzednich latach, Polacy decydują się wrócić z emigracji. W poprzednim roku najwięcej osób przeprowadziło się do Warszawy i Wrocławia.
Pod koniec 2016 roku w polskich miastach mieszkało nieco ponad 60% wszystkich mieszkańców kraju. Choć migracje ludności do miast notowane są od setek lat, równie częste są także powroty na tereny znajdujące się na ich obrzeżach. Te dwie tendencje przybierają na sile wśród różnych grup wiekowych, a jak to jest w przypadku młodych rodzin?
Ani wysokie stopy procentowe ani inflacja, ani wcześniej pandemia nie zahamowały popytu na inwestycje w nieruchomości. Z danych SonarHome wynika, że dziś roczny wzrost cen wynosi już nie w granicach 3 proc., jak to było jeszcze pół roku temu, ale ponad 17 proc. w Krakowie, ponad 16 proc. w Warszawie, ponad 12 proc. we Wrocławiu. Jak zatem mądrze inwestować w nieruchomości? – Nie tylko miasta. Szukać lokalizacji atrakcyjnych turystycznie, zwracać uwagę na plan zagospodarowania i rozplanowania inwestycji w długim czasie – radzi Radosław Jodko, ekspert ds. Inwestycji.
W ostatnich latach liczba migrantów zarobkowych z Ukrainy wzrosła w Polsce niemal pięciokrotnie. Z roku na rok na polskich uczelniach rośnie również liczba studentów z zagranicy. Te dane pokazują, że Polska staje się coraz bardziej atrakcyjnym krajem do osiedlenia, szczególnie dla obywateli Ukrainy.
Do zakupionego trzy lata temu przez Zeitgeist Asset Management biurowca Solec 22 właśnie wkroczył generalny wykonawca. Tym samym oficjalnie rozpoczynają się prace, mające na celu zaadaptowanie budynku na prywatny dom studencki o wysokim, europejskim standardzie. Pierwsi studenci wprowadzą się jesienią 2022 r., a do ich dyspozycji będzie 214 łóżek, mieszczących się w 149 pokojach, niektóre z nich w standardzie premium. Projekt na Solcu nawiązuje do cenionego przez studentów akademika U Průhonu w Pradze – Holešovice, również stworzonego przez Zeitgeist.
Ze względu na znaczenie dla rynku nieruchomości jednym ze wskaźników wartych obserwacji są dane GUS o rozmiarach emigracji. Niestety nie napawają one optymizmem.
Panujący przez lata trend migracji poza miasto odwraca się, a boom na mieszkania na przedmieściach powoli mija. Polacy chcą mieć wszystko pod ręką, dlatego coraz więcej osób szuka mieszkań blisko centrum.
Badania pokazują, że coraz więcej osób decyduje się na przeprowadzkę do dzielnic oddalonych od ścisłego centrum. Kusi wizja ciszy, spokoju i oszczędności, ale takie rozwiązanie to też rezygnacja np. z bliskości wydarzeń kulturalnych i szybkiego dojazdu do pracy. Każdy wariant ma swoje wady i zalety, jednak migracja mieszkańców z centrum miasta coraz bardziej widoczna.
Polacy coraz częściej uciekają z zatłoczonych miast na tereny wiejskie wynika z opublikowanego w czerwcu tego roku raportu GUS. W ostatnim roku na tereny podmiejskie i wiejskie przeniosło się 244 tys. osób. o 35,3 tys. więcej niż ze wsi do miast.
Śląsk kojarzy się z dużymi i średnimi miastami, jak Katowice, Gliwice, Zabrze czy Bytom. Ale w ostatnich latach coraz więcej osób, które wiążą swoją przyszłość z tym regionem, jako miejsce zamieszkania wybiera mniejsze miejscowości. Przykładem tego jest Mikołów, który z roku na rok cieszy się rosnącą popularnością. Wśród jego plusów można wymienić dobrą lokalizację, łatwy dostęp do oferty kulturalno-edukacyjnej, a przede wszystkim mnóstwo zieleni. Czy może być inaczej w mieście, które promuje hasło „Ogród życia”?
Rynek biurowy, do niedawna stabilny segment branży nieruchomości komercyjnych, stał się obecnie poligonem doświadczalnym. Szykuje się wielki powrót pracowników do przypisanych im biurek, a może przestrzenie office staną się głównie miejscem wymiany poglądów, mentoringu i integracji, nie zaś symbolem 40-godzinnego tygodnia pracy? Okazuje się, że wizji Elona Muska „wróć do biura albo odejdź” nie podzielają zarówno pracodawcy, jak i pracownicy wielu firm i międzynarodowych korporacji.
Mikroapartamenty stają się coraz atrakcyjniejszą formą inwestowania. Nabywców zachęca rentowność, która jest wyższa niż w przypadku typowych mieszkań inwestycyjnych.