Najefektywniejszym narzędziem sprzedaży jest dziś upust cenowy. Mieszkanie możemy kupić nawet kilkanaście procent taniej
Komfort zamieszkania w centrum miasta kosztuje często więcej niż w podmiejskim domku
Rok bieżący może okazać się najkorzystniejszym czasem na inwestycje w nieruchomości. Sprzyjają temu niskie ceny mieszkań, duża podaż i elastyczność deweloperów
Ograniczone możliwości nabywcze sprawiają, że w tym roku więcej osób poszukuje tańszych mieszkań, które powstają na peryferiach Warszawy.
W 2012 roku będzie można sprawić sobie sześć długich weekendów. Biorąc zaledwie 9 dni urlopu możemy odpoczywać aż przez 32 dni. To ucieszy zapewne wielu z nas, gdyż Polacy coraz bardziej cenią sobie kilkudniowe wyjazdy. Patrząc na dwa ostatnie lata, liczba osób wyjeżdżających na kilka dni wzrosła dwukrotnie. Najchętniej na odpoczynek wybieramy miejscowości nadmorskie, i to nie tylko latem.
Poszukujemy coraz tańszych mieszkań, więc deweloperzy obniżają pułap cenowy w inwestycjach wprowadzanych na rynek
Po dekadzie od wybudowania BedZED, na świecie pojawiają się kolejne osiedla korzystające w pełni z rozwiązań ekologicznych. Ich mieszkańcy testują udogodnienia, które niedługo staną się standardem w budownictwie wielorodzinnym.
Zmiany wprowadzone w programie Rodzina na swoim to nie jedyne ograniczenie w dostępie do państwowych dopłat do kredytów hipotecznych. Nowe zasady przyznawania pożyczek, związane z rekomendacją S, od nowego roku uniemożliwią kupno mieszkania osobom z niską zdolnością kredytową.
Niższe ceny mieszkań i wyższe zyski z wynajmu zachęcają coraz więcej osób do inwestowania w nieruchomości. Kupno mieszkania na wynajem w jednym z dużych miast to wydatek rzędu minimum 200-300 tys. zł.
W ciągu ostatniego roku spadły ceny zarówno mieszkań używanych, jak i lokali oferowanych na rynku deweloperskim
Konkurencyjność na rynku nieruchomości sprawia, że nabywcy apartamentów oczekują dziś czegoś więcej niż tylko odpowiedniego standardu lokalu.
Jeśli kupowaliśmy mieszkanie na początku tego roku mogliśmy na nie pożyczyć przeciętnie o kilkadziesiąt tysięcy złotych więcej niż teraz. W ostatnich miesiącach zdolność kredytowa znacznie spadła, stać nas na zakup coraz tańszych mieszkań
W podobnych kwotach, w jakich oferowane są mieszkania w centrach miast można dziś znaleźć też domy pod miastem, szczególnie że sprzedawane są często z dużym rabatem
Kolejne obniżenie przez Radę Polityki Pieniężnej stóp procentowych, spadek rentowności polskich papierów dłużnych i spadek cen na rynku nieruchomości sprzyjają wzrostowi popytu na zakup nieruchomości na wynajem.
Pomimo stabilizacji cen domów, na rynku zdarzają się przeceny rzędu 20 proc. Wciąż jednak budżet nie przekraczający 1 mln zł pozwala swobodnie wybierać jedynie z oferty stołecznych deweloperów budujących domy i segmenty na tańszym, prawym brzegu Wisły