Pomimo zaostrzenia kryteriów, w I kwartale 2016 roku nastąpił znaczny wzrost popytu na kredyty mieszkaniowe – wynika z analizy Narodowego Banku Polskiego.
Rynek deweloperski bije rekordy. Wzrasta zapotrzebowanie na pracowników, drożeją materiały, a tym samym generalne wykonawstwo budowlane. Czy czeka nas rychła podwyżka cen mieszkań? Co może wpłynąć na decyzję deweloperów?
Jak kupić mieszkanie premium tańsze o kilkaset tysięcy złotych z doskonałym dojazdem do centrum Warszawy? Wystarczy spojrzeć na rynek inwestycji w mniejszych miejscowościach. Ceny w granicach stolicy są wyższe nawet o 150 procent.
Polacy kupują coraz więcej mieszkań, a deweloperzy próbują zaspokoić ich potrzeby. Tym samym zmniejsza się ilość dostępnych pod budowę gruntów. Z roku na rok zaczyna brakować działek zlokalizowanych w atrakcyjnych częściach miast, a ich ceny rosną.
Mimo podwyżek cen, popyt na mieszkania nie słabnie. Na zakup nieruchomości Polacy masowo wydają swoje oszczędności. Firmy deweloperskie notują rekordowe wyniki sprzedaży, na co duży wpływ mają też inwestorzy, kupujący mieszkania na wynajem. Ponadto, do zakupu zachęcają względnie tanie kredyty hipoteczne.
Pierwotny rynek nieruchomości zanotował 5-procentowy wzrost sprzedaży mieszkań w porównaniu do I kwartału 2016 r. – wynika z kwartalnego raportu pt. „Rynek mieszkaniowy w Polsce” przygotowanego przez firmę REAS. Obserwowana od początku bieżącego roku hossa nadal trwa. Wskaźniki ekonomiczne, mające wpływ na oprocentowanie depozytów, wciąż utrzymują lokowanie zasobów finansowych w nieruchomości na pozycji lidera stawki rentowności w portfelu inwestycyjnym.
Rynek nieruchomości jest rozgrzany, czego dowodzi liczba zawieranych transakcji i kredytów hipotecznych, udzielonych w ostatnich miesiącach ubiegłego roku.
Według Eurostatu w ciągu 12 miesięcy ceny mieszkań w Czechach czy Irlandii zdrożały aż o 12%, a w Portugalii, na Węgrzech czy w Holandii o 10%. W naszym kraju natomiast wzrosły tylko o 3,7%, co jest jednym z najsłabszych wyników w UE.
Jak wynika z najnowszego raportu Metrohouse i Expandera, w październiku, podobnie jak we wrześniu, obserwowaliśmy wzrost przeciętnych cen transakcyjnych na rynku nieruchomości wtórnych. Tym razem dotyczył on jednak tylko czterech monitorowanych miast.
Ministerstwo Budownictwa i Infrastruktury nie zdecydowało się na całkowite zniesienie przepisów dotyczących minimalnych wymiarów lokali. Uniemożliwi to deweloperom budowania kilkunastometrowych mieszkań, którymi coraz częściej zainteresowani są najmłodsi klienci.
Według danych Narodowego Banku Polskiego w I kwartale 2015 r. nastąpił spadek popytu na kredyty mieszkaniowe. Branża nieruchomości nie jest jednak zagrożona, ponieważ już w II kwartale spodziewany jest ponowny wzrost zainteresowania kredytami na mieszkania. Wiele banków już zapowiedziało złagodzenie wymogów.
Mieszkań na rynku pierwotnym przybywa, deweloperzy podejmują kolejne inwestycje, bo wiedzą, że nabywców nie brakuje. Według danych GUS, w ciągu dziesięciu miesięcy w 2017 roku zostało oddanych więcej mieszkań niż w 2016 roku.
W Łodzi i Katowicach średnie ceny nowych mieszkań są prawie o 40% wyższe od tych z rynku wtórnego. Znaczna różnica nie wynika, jak mogłoby się wydawać, z zawyżania cen przez deweloperów, lecz z niskiej wartości używanych lokali.
W środę w Sejmie została uchwalona ustawa o szczególnych zasadach restrukturyzacji walutowych kredytów mieszkaniowych w związku ze zmianą kursu walut obcych do waluty polskiej.
Duże ożywienie na rynku deweloperskim w naszym kraju trwa już od czterech lat. Deweloperzy regularnie wyznaczają kolejne rekordy. W pierwszej połowie tego roku poprawili wynik sprzedażowy o jedną czwartą w porównaniu do rezultatu zeszłorocznego. Popyt na nieruchomości jest olbrzymi i stale rośnie. Pomimo rekordowo dużej produkcji firmy nie nadążają z zaspokajaniem bieżących potrzeb.