Rok 2020 nie był dobrym okresem dla osób czerpiących zyski z najmu mieszkań. Lockdown wywołany pandemią Covid-19 sprawił, że studenci zostali zmuszeni do nauki zdalnej i w zdecydowanej większości powrócili do rodzinnych domów. Zresztą, tak samo jak wielu pracowników z zagranicy, którzy na co dzień mieszkali i zarabiali w Polsce.
Wynajem mieszkania to obecnie jedna z najpopularniejszych form inwestowania.
Przychody ze sprzedaży wyniosły 220,1 mln zł wobec 631,7 mln zł rok wcześniej. Spadek przychodów jest efektem mniejszej liczby przekazanych miesz-kań.
Wysokie ceny mieszkań wpływają na ograniczenie zainteresowania inwestorów rynkiem nieruchomości. Nabywcy mieszkań coraz rzadziej lokują nadwyżki finansowe w lokale na wynajem. Tak wynika z analiz sieciowej agencji nieruchomości Metrohouse, która monitoruje wtórny rynek nieruchomości.
Na zakup nieruchomości za granicą w celach inwestycyjnych decydują się jedynie nieliczni zamożni Polacy. Barierą są większe niż na rodzimym rynku ceny i ryzyko niepowodzenia inwestycji, a także konieczność doskonałej znajomości lokalnego rynku. Trudności może też przysporzyć zarządzanie zagraniczną nieruchomością, a zyski mogą być rozczarowujące. Dlatego warto najpierw poszukać ciekawych możliwości inwestycyjnych w kraju.
Krótkoterminowy wynajem mieszkań cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Zarówno z perspektywy poszukujących noclegu, jak i właścicieli nieruchomości. Dla pierwszych jest to szansa na tańsze zakwaterowanie w porównaniu do nocowania w hotelu, dla drugich, na zarabianie przez cały rok i możliwość częstego dostępu do swojej nieruchomości.
Inwestowanie w nieruchomości z przeznaczeniem pod wynajem jest jednymz najbardziej popularnych i bezpiecznych sposobów inwestowania. Na rentowność ma jednak wpływ wiele czynników, dlatego przed podjęciem ostatecznej decyzji niezbędne jest przeprowadzenie m.in. dokładnej kalkulacji ekonomicznej.
W ciągu kilku ostatnich lat zakup mieszkania pod wynajem stał się popularnym sposobem na lokatę kapitału. Trend wciąż się umacnia. Dlaczego? Przede wszystkim jest to bezpieczna inwestycja, ponieważ ceny mieszkań zmieniają się wolniej niż ceny walut.
Po okresie turbulencji spowodowanych problemami z nową podażą rynek nowych mieszkań powoli się stabilizuje. Ceny rosną, ale już nie tak gwałtownie.
Ile możemy zarobić na wynajmie zależy od kilku czynników np. lokalizacji nieruchomości, naszej strategii inwestowania czy kupujemy na rynku wtórnym czy pierwotnym, bieżących kosztów utrzymania nieruchomości, przyjętych ram czasowych, sposobu liczenia rentowości, czy wreszcie sposobu opodatkowania przychodów z najmu, który może zwiększyć lub pomniejszyć realną rentowność nawet o kilka punktów procentowych.
Początek sezonu akademickiego to okres, w którym wzrasta popyt na mieszkania inwestycyjne, czyli kawalerki i niewielkie lokale dwupokojowe. Ich ceny wahają się od 70 do 180 tys. zł. Według ekspertów to jedna z najbezpieczniejszych form inwestowania na polskim rynku.
Wprawdzie kredyty hipoteczne są rekordowo tanie, mimo to decyzję o zakupie mieszkania warto podejmować z kalkulatorem w ręku. Może się bowiem okazać, że w niektórych przypadkach koszty najmu mieszkania są niższe.
Bardzo niskie oprocentowanie lokat zachęca coraz większą liczbę Polaków do inwestowania w mieszkania na wynajem.
Zakup mieszkania pod wynajem jest kuszącą propozycją. Ze statystyk sprzedażowych w pierwszych miesiącach roku wynika, że nadal transakcje inwestycyjne stanowią istotną część obrotu. Dają też możliwość osiągania godziwych zysków. Ile można zarobić na wynajmie?
Zakup mieszkania z myślą o wynajmie to wciąż najpewniejsze rozwiązanie, aby ulokować nadwyżkę kapitału. Odpowiednio zaplanowana inwestycja może być alternatywą dla lokaty bankowej i pomoże chronić majątek.