Sytuacja, gdy upada spółka deweloperska na pewno nie należy do przyjemnych. Jednak obowiązująca ustawa deweloperska zakłada ochronę kupujących w przypadku takiego zdarzenia. Co jednak w sytuacji, gdy upadłość ogłasza bank gromadzący środki nabywców mieszkań, a nie deweloper?
Ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych daleko było do ideału. Nie chroniła odpowiednio praw mieszkańców i nie sprzyjała efektywnemu zarządzaniu. Teraz czekają nas zmiany. Jednak nie wszyscy spółdzielcy będą z nich zadowoleni.
Zgodnie z planowanymi przez rząd zmianami w ustawie deweloperskiej, mają zostać zlikwidowane otwarte rachunki powiernicze nieposiadające zabezpieczenia. Nowe przepisy mają dotyczyć także m.in. uregulowania umowy rezerwacyjnej oraz wprowadzenia zmian w prospekcie informacyjnym. Czy konsumenci będą rzeczywiście lepiej chronieni, a deweloperzy mają podstawy do obaw?
Ustawa o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego potocznie nazywana deweloperską, od początku budziła sporo emocji zarówno wśród deweloperów, jak i ich klientów. Ci ostatni domagali się ochrony swoich pieniędzy w sytuacji bankructwa inwestora. Z kolei deweloperzy obawiali się negatywnego wpływu przyjmowanych naprędce przed wyborami przepisów na sytuację całej branży.
Ustawa o dożywotnim świadczeniu pieniężnym, której liderem jest Ministerstwo Gospodarki, pomimo zdecydowanego oczekiwania wielu społecznych uczestników co do konieczności jej wejścia w życie w trybie pilnym, nie przebrnęła dotąd procesu legislacyjnego.
Wyraźnie spada dostępność mieszkań możliwych do kupienia w ramach programu Bezpieczny Kredyt 2%. Najtrudniejsza sytuacja jest w Warszawie, Gdańsku, Krakowie i we Wrocławiu. Jedynie w Katowicach wzrosła pula ofert. Powodem są rosnące ceny mieszkań i wysokie zainteresowanie zakupami.
Trzy lata pracy nad regulacją rynku hipoteki odwróconej w Polsce mogą pójść na marne. Ustawa o rencie dożywotniej utknęła w Ministerstwie Gospodarki.
Ustawa deweloperska to z pewnością jedna z istotniejszych zmian na rynku nieruchomości w 2012 r. Niepewne czasy wymagają pewnych rozwiązań, które pozwolą nam bezpiecznie lokować, często niemały kapitał. A nowych mieszkań przecież nie brakuje.
Nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach weszła w życie. Samorządowcom pozostał więc czas do 1 lipca br., aby dostosować swoją „politykę śmieciową” do obowiązujących przepisów prawnych.
Sejm przegłosował nowelizację prawa budowlanego oraz ustawy o charakterystyce energetycznej budynków. W efekcie, od kwietnia 2023r. na właścicielach polskich nieruchomości będzie spoczywał nowy obowiązek - posiadanie ważnego świadectwa energetycznego. Brak wymaganego dokumentu może prowadzić do konieczności uiszczenia wysokiej kary pieniężnej.
Najnowsze dane rynkowe potwierdzają, że popyt na mieszkania nie maleje. Ich udział w strukturze wszystkich transakcji sprzedaży nieruchomości wyniósł w pierwszym kwartale 2022 r. ponad 53%.
Nowy program wsparcia kredytobiorców cieszy się ogromną popularnością wśród klientów starających się o kredyt hipoteczny. Jest odpowiedzią na potrzeby rynku, a dla niektórych jedyną szansą na zakup własnego mieszkania. Jednak, poza wieloma zaletami, program ten niesie za sobą także zagrożenia. W szczególności dla grupy klientów, którzy nie kwalifikują się do programu z dopłatami.
Bezpieczny Kredyt 2% zelektryzował rynek mieszkaniowy już na etapie wstępnych zapowiedzi. Pierwsze informacje o programie pojawiły się, kiedy przeciętne oprocentowanie nowych i refinansowanych kredytów mieszkaniowych o stałej stopie procentowej sięgało 9 proc., a bufor zalecany przez KNF dodawał przy badaniu zdolności kredytowej dodatkowe 5 punktów proc. Nic dziwnego, że nowy program wzbudził duże zainteresowanie potencjalnych nabywców mieszkań.
Po wejściu w życie zmian, dotyczących przyznawania dopłat do kredytów mieszkaniowych najwięcej zyskają rodziny z dziećmi. Sejm przyjął właśnie poprawki, dzięki którym rodzinom z trójką dzieci państwo może dopłacić aż 160 proc. więcej niż dotychczas.
Trójmiejski deweloper INPRO właśnie poszerzył swoją ofertę sprzedaży, wprowadzając do niej pierwszy z trzynastu budynków planowanych w ramach nowego, wieloetapowego osiedla ATUT. Inwestycja powstanie w miejscowości Rotmanka, zaledwie 10 km od centralnej części Gdańska. Wyróżnia się bogactwem zalet i unikatową ofertą, dostosowaną do bieżących potrzeb nabywców. Zakończenie budowy I etapu zaplanowane jest już w 2024 roku!