Współczesny rynek nieruchomości należy do milenialsów. Powoli wkraczają na niego również zetki. Dla deweloperów oznacza to zmiany w przygotowywaniu i promowaniu ofert. Przedstawiciele pokoleń Y i Z mają bowiem kompletnie inne oczekiwania niż poprzednie generacje. Na czym zależy im najbardziej? Oto na jakie aspekty zwracają szczególną uwagę przy wyborze idealnej nieruchomości.
Mieszkający razem baby boomersi, millenialsi oraz zetki mogą wydawać się mieszanką wybuchową.
Rynek długoterminowego najmu instytucjonalnego w Polsce zaczyna się rozwijać, co odzwierciedla potrzeby społeczne. W obliczu wyzwań związanych z inflacją i globalnymi konfliktami, elastyczność oraz innowacyjne podejścia do regulacji i dostępności mieszkań są jeszcze bardziej niż wcześniej kluczowe dla stabilności społeczeństwa.
Generacja Z, czyli pokolenie post-millenialsów wkracza coraz śmielszym krokiem na rynek pracy, a co się z tym wiąże, również na rynek nieruchomości. Co liczy się dla „Zetek” i czy deweloperzy są gotowi na nowego klienta?
Polska plasuje się na 6. pozycji w Europie pod względem liczby studentów. W całym kraju jest ich prawie 1,2 miliona. A co ciekawe - w samym Wrocławiu średnio ponad 75% studentów stanowią osoby pochodzące z innych części Polski i świata. Brakuje jednak miejsc noclegowych, stąd popularność alternatywy – akademików prywatnych, które przyciągają nie tylko studentów, ale i inwestorów.
Projektowanie przestrzeni biurowych jeszcze nigdy nie odgrywało tak istotnej roli, jak dziś. Znakomita większość firm zrozumiała, że biuro to nie tylko przestrzeń do pracy, lecz także element wizerunku i czynnik wpływający na powodzenie na rynku.
Ponad 56% polskiego społeczeństwa to osoby aktywne zawodowo. Na rynku zatrudnienia mamy obecnie cztery pokolenia pracowników, a piąte – generacja optymistów i luzu – właśnie się formuje.