Na rynku kredytowym notowana jest mniejsza ilość podpisywanych umów, a na deweloperskim wyższe ceny we wprowadzanych inwestycjach
Zainteresowanych mieszkaniami nie brakuje, ale sytuacja na rynku kredytowym hamuje apetyty
Przy ograniczonym dostępie do finansowania mniej osób decyduje się na budowę domu. Tym bardziej, że ceny deweloperów stają się zbliżone do kosztów budowy metodą gospodarczą
W ostatnich dniach notowania akcji na globalnych rynkach poszły w górę drugi tydzień z rzędu. Pomiędzy 25 marca, a 1 kwietnia ogólnoświatowy indeks MSCI AC World wzrósł o 1,50%, co nastąpiło przy 1,18% zwyżce na parkietach w krajach rozwiniętych i 3,06% aprecjacji na giełdach w gospodarkach wschodzących. W regionie Azji i Pacyfiku ceny walorów spółek zwiększyły się średnio o 0,78% (indeks MSCI Asia Pacific), w Europie wzrosły o 1,45% (indeks STOXX Europe 600), a w Stanach Zjednoczonych zwyżkowały o 1,42% (indeks S&P500). W piątek, do najwyższych poziomów od czerwca 2008 r., zdołał dotrzeć zarówno amerykański indeks Dow Jones Industrial Avarage, jak i benchmarkowy wskaźnik dla krajów rozwijających się, czyli indeks MSCI Emerging Markets.
Najważniejszą informacją na rynku kredytów hipotecznych w ostatnim tygodniu niewątpliwie było uchwalenie przez Komisję Nadzoru Finansowego Rekomendacji SIII. Zaproponowane zmiany dotyczą przede wszystkim sposobu liczenia zdolności kredytowej. Po wejściu w życie nowych regulacji dostępna kwota kredytu będzie liczona przy założeniu maksymalnego 25-letniego okresu kredytowania. Nawet jeśli możliwe będzie uzyskanie pożyczki na okres dłuższy to bank licząc zdolność kredytową będzie musiał uwzględnić ten narzucony przez KNF okres spłaty.
Ostatni tydzień był drugim z rzędu nieudanym dla rynków akcyjnych po obu stronach oceanu. W Stanach Zjednoczonych indeks S&P500 spadł o 0,55%, a na Starym Kontynencie paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 0,29%. Zamknięcie głównych parkietów na minusie, to w dużym stopniu wpływ wydarzeń w Egipcie.
Prezydent Komorowski przebywając na corocznym Światowym Forum Gospodarczym w Davos oświadczył, że sukces Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych jest premią za wprowadzenie trudnych reform gospodarczych, które transformowały gospodarkę na rynku w Polsce 20 lat temu.
Na koniec tygodnia Główny Urząd Statystyczny podał do wiadomości bardzo dobre informację dotyczącą PKB Polski, który wzrósł w 2010 o 3,8%. Jest to wartość, która znacznie przekroczyła oczekiwania rynku. Tradycyjnie siłą napędową wzrostu były konsumpcja, eksport oraz inwestycje centralne w infrastrukturze. Ten wynik jest o tyle pocieszający, że wzrost PKB w 2009 był na poziomie 1,7%, a zatem można powiedzieć ze wzrost PKB został w ostatnim roku podwojony.
Ubiegły tydzień był bogaty w wydarzenia makroekonomiczne: Główny Urząd Statystyczny podał dane dotyczące inflacji, produkcji oraz bezrobocia. Inflacja jest coraz wyższa, dlatego że w styczniu ceny towarów i usług wzrosły do 3,8% w skali roku. Dla porównania, w grudniu inflacja wyniosła 3,1%, natomiast moja prognoza na styczeń przewidywała 3,3%. Z kolei, wskaźnik cen produkcji sprzedanej przemysłu (PPI), który stanowi swoiste odzwierciedlenie przyszłych tendencji inflacji był na poziomie 6,2% w porównaniu z 6,1% w grudniu 2010.
Przedstawione dziś przez Główny Urząd Statystyczny dane o styczniowej inflacji mocno zaskoczyły analityków. W pierwszym miesiącu tego roku wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych wzrósł bowiem w ujęciu r/r, aż o 3,8%, najsilniej od kwietnia 2009 r. Dla porównania, w grudniu ubiegłego roku inflacja wyniosła 3,1%, a na rynku spodziewano się, że tym razem będzie ona równa 3,3%-3,4%.