Rok 2020 nie był dobrym okresem dla osób czerpiących zyski z najmu mieszkań. Lockdown wywołany pandemią Covid-19 sprawił, że studenci zostali zmuszeni do nauki zdalnej i w zdecydowanej większości powrócili do rodzinnych domów. Zresztą, tak samo jak wielu pracowników z zagranicy, którzy na co dzień mieszkali i zarabiali w Polsce.
W ostatnich kilkunastu miesiącach na rynku nieruchomości panuje wzmożony ruch.
Stabilne ceny, większa dostępność mieszkań i rosnąca dynamika sprzedaży – to najważniejsze wnioski z opracowania Narodowego Banku Polskiego podsumowującego I kwartał 2016 roku na rynku nieruchomości.
Kolejne obniżki stóp procentowych powodują, że przeciętne oprocentowanie depozytów jest już o połowę niższe niż rok temu. Jest to więc dobry moment na wybór alternatywnych form inwestowania kapitału, które zapewnią odpowiedni zysk i bezpieczeństwo.
Raport “Finansowy Barometr ING. Sytuacja mieszkaniowa Polaków 2018” podaje, iż 51% rodaków uważa spadek cen nieruchomości za niemożliwy, a 64% ankietowanych prognozuje wzrost cen w 2019 roku. Czy opinie Polaków z ubiegłego roku pokrywają się z obecną sytuacją na rynku mieszkaniowym?
W ostatnich dniach ukazał się obszerny roczny raport NBP podsumowujący 2013 r. na rynku nieruchomości. Jak został oceniony ten okres?
GUS informuje, że zarabiamy coraz więcej, a ceny w sklepach spadają. Wygląda więc na to, że nasza sytuacja finansowa się poprawia. Czy jest jednak na tyle dobra, aby przeciętny Polak mógł kupić mieszkanie bez zaciągania kredytu? Z wyliczeń Expandera wynika, że jest to bardzo trudne, ale możliwe. Muszą być jednak spełnione pewne warunki.
Szacunki NBP mówią, że aż 64% mieszkań w siedmiu największych miastach Polski zostało kupionych za gotówkę, a nie za kredyt.
Jednym z kluczowych czynników, które będą miały wpływ na to, ile zarobimy na krótkoterminowym wynajmie apartamentu (czy to samodzielnie, czy przez aparthotel) jest obłożenie obiektu.
Systematycznie rośnie powierzchnia mieszkania jaką można kupić za przeciętną pensję. Z wyliczeń firmy Expander wynika, że na początku 2008 r. było to średnio 0,48 mkw.
Trzypokojowe mieszkania cieszą się największą popularnością. W ubiegłym roku odpowiadały one za prawie 41% sprzedanych lokali. Głośne kawalerki są za to specjalnością dużych miast – tam sprzedają się aż dwa na trzy tego typu lokale – wynika z szacunków Open Finance.
Według raportu Metrohouse i Expandera w Gdańsku, Warszawie i we Wrocławiu na rynku wtórnym odnotowujemy rekordowe kwoty za m2 mieszkania. Sytuację na rynku podgrzewa bardzo dobra sytuacja na rynku pracy oraz bardzo tanie kredyty. Średnie oprocentowanie kredytów hipotecznych z wkładem własnym powyżej 20% jest obecnie najniższe od początku 2016 r.
To, jak mieszkamy i czego poszukujemy na rynku nieruchomości, zmienia się z czasem. Choć w Polsce wciąż popularne jest kupowanie mieszkania na własność, zdecydowanie częściej zdarza się nam przekładać bieżącą sytuację ponad przyszłe potrzeby.
Styczeń był trzecim z rzędu miesiącem spadków cen mieszkań w największych miastach Polski. Nastąpiło to po letnich i jesiennych podwyżkach średnich stawek, co oznacza, że wróciły one po prostu do poziomu z wiosny 2016 r.
Na warszawskiej Woli w pierwszych trzech kwartałach tego roku oddano do użytkowania więcej domów i mieszkań niż w całych województwach lubuskim, opolskim i świętokrzyskim, a niewiele mniej niż w podlaskim i warmińsko-mazurskim. Home Broker sprawdził, gdzie w Polsce buduje się najwięcej, a gdzie najmniej.